
Są wzmocnienia!
Transfery z kategorii „last minute” w Żywcu stały się faktem. Dwóch zawodników zasiliło szeregi Czarnych-Góral, trzeci jest jedną nogą w klubie.
Barw czwartoligowca z Żywiecczyzny reprezentować będzie dwóch zawodników o ofensywnych inklinacjach. Ze Spójni Landek do Czarnych-Górala przeniósł się Adrian Schab, natomiast Adam Grygier ostatnio grał w Iskrze Pszczyna. Blisko zespołu Macieja Mrowca jest Mateusz Biegun, który w trakcie okresu przygotowawczego trenował z... Koszarawą Żywiec. Co ciekawe do występów w IV-ligowej drużynie przymierzali się Przemysław Jurasz oraz Kamil Gazurek – obaj jesienią grali w Świcie Cięcina. Ostatecznie podpisali umowy z... Koszarawą. – Zawodnicy Świtu zachowali się niepoważnie. Uczestniczyli w naszych przygotowaniach. Potraktowali klub w sposób nieodpowiedni – krytykuje postawę niedoszłych podopiecznych trener Mrowiec. – Wobec licznych urazów podstawowych zawodników szukaliśmy piłkarzy, którzy nas wzmocnią. Grygier może grać zarówno w ataku, jak i pomocy, Schab jest napastnikiem. Trwają rozmowy z Biegunem – klaruje nasz rozmówca.