Pobyt na obozie w Szczyrku III-ligowej Soły Oświęcim wykorzystali piłkarze z... Radziechów, którzy z wymagającym rywalem skonfrontowali swoje siły w sparingowej grze.

Radziechowy GKS Patrząc na wynik stwierdzić można, że boiskowe wydarzenia potwierdziły zwyczajnie wyższość klasy rozgrywkowej ekipy z Oświęcimia. Beniaminek IV ligi śląskiej nie miał jednak w sobotę szczęścia. Gola w 20. minucie GKS stracił po nieporozumieniu na linii obrońca-bramkarz. Na zbyt krótkim podaniu defensora skorzystali piłkarze Soły. W drugiej połowie także zdobyli jednego gola, choć w niczym radziechowianie rywalowi nie ustępowali. Dwukrotnie ostrzeliwali słupek bramki oświęcimian – raz uczynił to Łukasz Błasiak, raz Krzysztof Figura. Znakomitą szansę, by wpisać się na listę strzelców miał także Mateusz Janik, który przegrał pojedynek z golkiperem „Solarzy”. Gwoli sprawiedliwości zaznaczmy, że i beskidzką drużynę słupek uratował przed bramką numer trzy.

– Widać było, że przeciwnik lepiej operuje piłką. Mimo tego mogliśmy osiągnąć lepszy wynik, bo okazje mieliśmy znakomite ku temu. To, że Soła jest w III lidze na pewno nie ma w sobie nic z przypadku – mówił po spotkaniu Mariusz Kozieł, grający trener GKS-u.

Być może wynik konfrontacji na sztucznym boisku Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku byłby inny, gdyby nie kadrowe kłopoty w szeregach ekipy z Radziechów. Z chorobami zmagają się Piotr Trzop i Marcin Byrtek, ze składu wypadł też Radosław Tracz. Soła dysponowała licznym, 26-osobowym składem...

GKS Radziechowy-Wieprz – Soła Oświęcim 0:2 (0:1)

GKS: Ł.Byrtek (Barcik) – Figura, testowany zawodnik, Kozieł, Noga, Celej, testowany zawodnik, Urbaś, Janik, Sz.Byrtek, Błasiak oraz Jastrzębski Trener: Kozieł