Słuszne nadzieje
W ostatnich pięciu meczach piłkarze Zapory Porąbka odnotowali cztery wygrane i jeden remis. A rywale, byli także z górnej półki... Toteż nie może dziwić fakt, że do Radziechów zespół Zapory jechał z nadzieją na kolejny korzystny rezultat.
Trudno jednak dziwić się optymizmowi wobec ostatnich rezultatów zespołu z Porąbki, wszak tylko kolejne wygrane mogą poskutkować zachowaniem statusu piątoligowca. Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że w Radziechowach goście zdołają zdobyć aż pięć goli, tymczasem ta sztuka udała im się! Już przed przerwą przyjezdni mieli małą zaliczkę, po bardzo dobrym wstępie meczu. W 15. minucie wynik otworzył Mateusz Janosz, zaś kwadrans później na 2:0 podwyższył Dawid Halat. - Chociaż na dobrą sprawę, to my mogliśmy otworzyć ten mecz dwoma bramkami. Sytuacje zmarnowali jednak Górny i Kozieł. Trudno jednak wyrokować, czy wtedy mecz potoczyłby się inaczej - przyznaje Krzysztof Figura, opiekun GKS-u. Gospodarze zdołali zniwelować straty przed pauzą za sprawą Mariusza Górnego, ale po pauzie czekał na nich "kubeł lodowatej wody"... W taki sposób należałoby bowiem określić to, co wydarzyło się po przerwie. Goście znów wyśmienicie rozpoczęli, a głową na 3:1 podwyższył Damian Zuziak. To nie był jednak koniec strzeleckich popisów gości... Prawdziwe "tąpnięcie" dla gospodarzy nastąpiło kilka minut później, kiedy w odstępie pięciu minut, Zapora dołożyła kolejne dwa gole. I szczególnie w przypadku Macieja Gilka kibice - mimo wszystko - narzekać nie mogli. Uderzenie z rzutu wolnego z okolic 23-metra, tuż nad murem, "palce lizać". - Ale kiedy wydawało się, że jest po meczu, gospodarze poderwali się - zauważa Andrzej Jurczak, opiekun Zapory. I miejscowi rzeczywiście, w odstępie kilku minut zdobyli dwa gole, które wlały nadzieje w serca zawodników GKS-u. Zapora jednak "nie pękła" i wynik utrzymała. - To dla nas kolejne bardzo ważne spotkanie. Cieszymy się, bo to szósty mecz bez porażki, piąta wygrana! Czapki z głów przed chłopakami. Walczymy dalej - odnosi się do walki o utrzymanie Jurczak.
GKS Radziechowy-Wieprz - Zapora Porąbka 3:5 (1:2) 0:1 Janosz (15') 0:2 Hałat (30') 1:2 Górny (40') 1:3 Zuziak (47') 1:4 Gilek (64', z rzutu wolnego) 1:5 Janosz (69') 2:5 Górny (75') 3:5 Grzegorzek (78')
GKS: Waliczek - Figura, Kastelik, Grzegorzek, Kłusak, Byrtek, Urbaś (46' Artur Dziedzic), Kozieł, Ariel Dziedzic (46' Noga), Trzop, Górny Trener: Figura Zapora: Z.Targosz - Pawiński, J.Targosz, Witkowski, Gilek, Cyran (90' Wolff), K.Jurczak, Hałat, Smolec, Zuziak (70' Krasoń), Janosz (80' Handzlik) Trener: Jurczak