
Soła jeszcze w budowie
Soła Rajcza rozegrała swój 1. sparing w ramach letnich przygotowań do zbliżających się zmagań „okręgówki”. Rywalem zespołu była młodzież Rekordu Bielsko-Biała.
Młodzi zawodnicy z Bielska-Białej to „etatowy” sparingpartner Soły – w minionym roku obie ekipy również grały towarzysko, a kibice nie zobaczyli bramek. W niedzielę było inaczej, bo zebrani na stadionie w Rajczy zobaczyli 4. bramki.
Gdyby zastanawiać się dlaczego warto wybrać w niedzielę właśnie na stadion przy ul. Polnej to na 1. plan wysuwały się 2. powody. Po pierwsze, był to debiut Marcina Kasperka w roli szkoleniowca Soły. Po drugie drużynę z Rajczy opuścili kluczowi zawodnicy tacy jak Andrzej Nowakowski, Mateusz Balcarek, Tomasz Franusik i Mikołaj Franusik.
Najlepszą okazje w premierowych 45. minutach miał Patryk Tomala, który jednak nie zdołał wykorzystać sytuacji sam na sam. Po przerwie z 12. metra strzelał Jarosław Grygny, ale jego próba poszybowała nad bramką. Zrehabilitować się próbował także Tomala, ale w dobrej sytuacji strzelił obok bramki Rekordu.
Najlepszym opisem spotkania, które młodzież Rekordu wygrała różnicą 4. goli będzie komentarz szkoleniowca Soły. -Przede wszystkim należy podkreślić fakt, że jesteśmy wciąż na etapie budowania drużyny. Z pierwszej połowy jesteśmy zadowoleni funkcjonowaliśmy solidnie w tyłach oraz stworzyliśmy sobie kilka dobrych sytuacji. W drugiej połowie mocno zaczęliśmy mieszać z pozycjonowaniem czego konsekwencją były 4. stracone bramki w odstępie 15. minut. Solidny, zimny prysznic musimy wykorzystać do dalszych przygotowań. Nasze pierwsze 2. tygodnie pracy dają dobre prognozy do tego, że przebudowa drużyny pójdzie sprawnie. – podsumował spotkanie Kasperek.
We wtorek 25 lipca Soła zmierzy się również na swoim boisku z Metalem Węgierska Górka.