Soła Kobiernice awans na szczebel okręgowy wywalczyła w dobrym stylu - zdobyła 66 punktów, strzeliła 100 goli. O punkty i gole w nowym gronie od początku łatwo nie było.

Podopieczni Krzysztof Janeczki rundę jesienną rozpoczęli słabo. W czterech spotkaniach doznali trzech wysokich porażek: 0:4 z Pasjonatem Dankowice, 0:3 z Kużnią Ustroń i 0:6 z Cukrownikiem Chybie. Niepowodzenia przedzieliło domowe zwycięstwo 2:1 w konfrontacji z Tempem Puńców. W dalszej części sezonu beniaminek prezentował się różnie. Ostatecznie zgromadził na swoim koncie 15 punktów. Duża w tym zasługa nowego szkoleniowca. W połowie września z posady zrezygnował Janeczko, a jego miejsce zajął Edward Wandzel, który pracuje także z juniorami starszymi Beskidu Andrychów. Soła już pod wodzą „nowej miotły” zaliczyła niezłą końcówkę sezonu. Trzy remisy i dwa wyjazdowe zwycięstw pozwoliły jej na wyprzedzenie w tabeli dwóch zespołów. bestwina sola Edward Wandzel krótko podsumował rundę jesienną.

- Jak oceni pan postawę swojego zespołu podczas piłkarskiej jesieni? E.W.: Oceniając postawę drużyny od momentu mojego przybycia do klubu nie mogę być zadowolony. Kilka spotkań rozegraliśmy na przyzwoitym poziomie, ale zdobyliśmy w tym czasie mało punktów. Po tym co zobaczyłem w Porąbce, jestem jednak optymistą. Gdyby zespół do każdego spotkania podchodził w ten sposób, z taką determinacją i zaangażowaniem, to mielibyśmy 6, 7 punktów więcej. Tabela jest spłaszczona. Musimy się odpowiednio przygotować do rundy rewanżowej. Martwi mnie frekwencja na zajęciach. Zawodnicy pracują, niektórych spraw nie przeskoczymy. Nie wszyscy piłkarze z obecnej kadry sprostali wymogom „okręgówki”. Chciałbym ja nieco poszerzyć, a przez to zwiększyć konkurencję w drużynie. Obecność na treningu, a odpowiednie jego przepracowanie, to dwie różne rzeczy.

- Pozytywne niespodzianki i rozczarowania rundy jesiennej „okręgówki”? E.W.: Kadra mojego zespołu jest stosunkowo szeroka, ale kilku zawodników nie wykorzystało swoich szans, kilku nie nadaje się na ten poziom rozgrywkowy. Postawy innych zespołów nie chciałbym oceniać. Skupiałem się na swojej drużynie.  

- Co zapamiętamy z minionej części rozgrywek? E.W.: Wspomniany, derbowy mecz z Zaporą Porąbka. Zawodnicy realizowali wszystkie założenia taktyczne, byli niesłychanie zmotywowani. Pokazali, że potrafią walczyć o każda piłkę, grać agresywnie.

Okiem eksperta – Piotr Tymiński (były szkoleniowiec beskidzkich drużyn): – Beniaminek zanotował fatalny początek sezonu. Wydawało się, że podzieli los Zapory Wapienica z poprzednich rozgrywek. Ale z biegiem czasu poradzono sobie z różnicą między A-klasą a ligą okręgową. I trochę tych punktów Soła jesienią „uzbierała”. Pozycja wyjściowa w grze o utrzymanie jest przed rundą rewanżową całkiem niezła. Przy dalszym progresie drużyny wydaje się to możliwe.

Soła Kobiernice – 14. miejsce, 15 punktów (4 zwycięstwa, 3 remisy, 8 porażek), bilans u siebie: 2-2-4, bilans na wyjeździe: 2-1-4, stosunek bramkowy 18:30.