
Solidna przeprawa
We wtorkowy wieczór ciekawe, sparingowe widowisko stworzyli zawodnicy z Bronowa oraz WSS-u Wisła. Finalnie, górą z tej konfrontacji wyszli ci drudzy.
- Bardzo wartościowy sparing, który intensywnością przypominał mecz ligowy. Było sporo błędów technicznych, ale obie drużyny chciały grać piłką i to było na duży plus - zauważa szkoleniowiec ekipy z Bronowa, Jakub Kubica.
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando drużyny z Wisły, której zawodnicy przejęli inicjatywę w meczu szczególnie po 10. minucie. Jako pierwszy przewagę optyczną udokumentował Mateusz Tomala, który celnym strzałem głową spuentował dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego. Bronowianie tylko raz zagrozili bramce rywale za sprawą próby Konrada Dzidy - wszelkie inne akcje Rotuza kończyły się na 20. metrze. Do przerwy WSS prowadził dwiema bramkami. W 39. minucie Patryk Tyrna wykorzystał błąd indywidualnych w szeregach reprezentanta Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej i ulokował piłkę w siatce.
Po przerwie i po licznych zmianach, wszak ekipa z Wisły dysponowała prawie dwiema "11", role się odwróciły. Bohaterem tej części meczu był jednak golkiper WSS-u, Rafał Jacak, który w kilku momentach popisał się wysokimi umiejętnościami, zatrzymując m.in. próbę Szymona Skęczka. Popularny "Majdan" skapitulował" tylko raz. W 57. minucie Jakub Mencnarowski na gola zamienił krótko rozegrany korner.
- Wynik oczywiście jest drugorzędną, niemniej jestem zadowolony z gry moich zawodników. Idzie to w dobrym kierunki i zaczynamy tworzyć drużynę. Potencjał w nas jest, ale musimy cały czas ciężko pracować - zauważa natomiast Patryk Pindel, trener WSS Wisła.