Jak po emocje sportowo-futbolowe to do Barcelony. Jak kultura, muzea i sztuka to do Paryża. Jak po patriotyczne refleksje i wątki naszego bohaterstwa to do Warszawy i o Powstaniu Warszawskim. A jak do Krakowa to na Oleandry, skąd wyruszały Legiony „wskrzesiciela” państwa polskiego Józefa Piłsudskiego. Tak opisywał rzeczywistość jeden z moich znajomych. Te poglądy są również bliskie i zgodne z moimi. Są i były. Bo ja bym dodał jeszcze dwa ulubione moje miejsca – Bielsko-Biała i Białystok. Ale to moje odczucia osobiste. Dziś was zabiorę i nie domyślacie się gdzie. Do Oświęcimia...

wojtulewski To całkiem blisko od stolicy Podbeskidzia, około 30 kilometrów i niewiele ponad pół godziny jazdy samochodem. Do pięknego miejsca, znanego w tym mieście Oświęcimskiego Ośrodka Kultury. Tam ostatnio przeżyłem piękne chwile, by nie powiedzieć uniesienia artystyczne, sportowe i patriotyczne. Tak, w Oświęcimskim Ośrodku Kultury odwiedziłem wystawę wzruszającą i piękną. Łączącą w sobie sport, patriotyzm i sztukę. Ciągle nie wiecie o czym piszę? To wam powiem. Kawa na ławę.

Mamy w Bielsku-Białej wielu artystów, twórców, kreatorów kultury czy sztuki, pasjonatów. Oni wskazują drogę, wytyczają kierunki rozwoju sztuki, skupiają wokół siebie znane osoby, wielce szanowane, a czasami ich wyróżniają. Takim twórcą i artystą przez duże „A” jest dla mnie bielszczanin Marian Cholerek. Dawniej znany i ceniony reżyser Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Ostatnie lata poświęcił czemuś, co mnie zaszokowało. Wymagało to wiele pracy. Cztery lata zajęło mu wykonanie ponad stu emblematów naszego godła narodowego, które zrobił z –  uwaga, uwaga – ROZEBRANYCH CZĘŚCI ZEGARKÓW! Skleił to modeliną i powstały piękne formy, którymi obdarował wiele znanych osób. I to wszystko zaprezentowane jest na oświęcimskiej wystawie. Polskie orły wykonane ze starych i zużytych, w większości radzieckich zegarków, które otrzymał od znanego bielskiego zegarmistrza, swego przyjaciela Zdzisława Balcerzaka. Powstały przepiękne nasze godła narodowe z różnych, historycznych czasów. Jedne skopiowane i wykonane na wzór współczesny, inne odtworzone ze sztandarów naszych patriotycznych zrywów, związanych z Powstaniami Styczniowym czy Listopadowym, jak również Legionami Piłsudskiego.

Wszystkie te unikatowe dzieła zaprezentowane są w otoczeniu znanych osobistości sportu. Nie zabrakło tu też wybitnych polityków, artystów, innych cenionych osób. Wystawa ta to świetna szkoła pokazująca związki ludzi sportu ze znakomitą twórczością i wyrobami sztuki Mariana Cholerka. Te legionowe, powstańcze i współczesne godła w rękach tych osób, przypominają mi słowa „Bóg, honor i ojczyzna”. Dodałbym do tego jeszcze sport i patriotyzm. Kogo pokazuje wystawa? Można obejrzeć wspaniały wizerunek naszego mistrza olimpijskiego, honorowego obywatela Bielska-Białej Mariana Kasprzyka, w którego towarzystwie miałem zaszczyt zwiedzać tę wystawę. Wyróżnia się tu też postać innego znakomitego pięściarza rodem z Gilowic, Tomasza Adamka. Sympatyczny wizerunek ma na tej wystawie znany dziennikarz sportowy Włodzimierz Szaranowicz. Są postaci wybitnych bielszczan, takich jak Maria Koterbska, lekarz Andrzej Poraniewski, znawca kina i krytyk filmowy Stanisław Janicki, reżyser Robert Piwowarski, piosenkarki – Urszula Dudziak, Iwona Loranc, czy aktor Henryk Talar.  Wszyscy są uhonorowani orłami przez Mariana Cholerka. W oczekiwaniu na obdarowanie pięknymi orłami wykonanymi przez Mariana Cholerka są i inni wybitni przedstawiciele sportu, jak Irena Szewińska, Władysław Kozakiewicz i Jacek Wszoła.

Zapewniam was, że wystawa, którą odwiedziłem w Oświęcimiu dostarczyła mi pięknych, wzruszających reminiscencji sportowych, połączonych z atmosferą patriotyzmu, a przybliżonych nam przez wybitnego bielskiego artystę Mariana Cholerka. Miałem tyle emocjonalnych wrażeń i pięknych wzruszeń, jakbym zwiedzał i Barcelonę, i Paryż, i Warszawę, i Kraków.

A teraz pragnę tej wystawy w moim mieście Bielsku-Białej. Dla bielskiej młodzieży będzie to lekcja sportu i patriotyzmu. A może to nie przypadek, że to patriotyczne uniesienie i wzruszenie sztuką powiązaną ze sportem przekazuję wam tuż po obchodach 1 marca – Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, święta ustanowionego z inicjatywy śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Chwała naszym narodowym bohaterom, takim jak powstaniec warszawski, zmarły parę dni temu, śp. redaktor Bohdan Tomaszewski.

Ze sportowym pozdrowieniem Sławomir Wojtulewski