
Sportowy rok w alfabetycznym skrócie – II cz.
Czytelnikom naszego portalu, w ostatni dzień roku, prezentujemy drugą odsłonę alfabetycznego podsumowania roku 2014 w beskidzkim sporcie.
M jak multimedalista – Słowo to przylgnęło nieodłącznie do Sebastiana Kawy. Bielski pilot szybowcowy zapowiadał wyjątkowo trudne Mistrzostwa Świata w roku 2014, ale nie przeszkodziło to w zdobyciu kolejnych medali – brązu w wyścigach, srebra w klasie standard i złota na polskiej ziemi w klasie otwartej, które było jubileuszowym, 10. krążkiem z najcenniejszego kruszcu.
N jak nadzieja – W skokach narciarskich doczekaliśmy się talentu, który może pójść w ślady Adama Małysza. Historycznym wyczynem dwóch złotych medali juniorskich – indywidualnie i drużynowo – popisał się we Włoszech, Jakub Wolny. Skoczek LKS Klimczok Bystra, wychowanek SMS Sportów Zimowych Szczyrk w Buczkowicach, ostatnio zmaga się z kontuzją, ale z wielkimi nadziejami wyczekujemy jego dalszego rozwoju.
O jak ojciec – Patrząc z zewnątrz często niewdzięczną rolę opiekuna w zespole Podbeskidzia pełni trener Leszek Ojrzyński. Często surowy, wręcz autorytarny, ale i troskliwie dbający o swoich piłkarzy. Wraz z „Góralami” zaliczył bardzo udane miesiące, prowadząc bielską drużynę do najlepszej od lat piłkarskiej jesieni w ekstraklasie.
P jak przenosiny – Nie w Sosnowcu, a w Szczyrku stacjonuje od września Szkoła Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej, szkoląca najzdolniejsze polskie siatkarki. Są tu znani trenerzy, perspektywiczne zawodniczki i doskonałe warunki Centralnego Ośrodka Sportu. Potrzeba teraz czasu, wytrwałości, zapału i hektolitrów treningowego potu.
R jak rajdowcy – Kajetan Kajetanowicz z Ustronia ma w konkurencji rajdów samochodowych godnego przeciwnika. To bielszczanin Wojciech Chuchała, który rok zakończył jako nowo koronowany mistrz kraju. Zarówno „Kajto”, jak i „Siemanko” tempa zwalniać nie zamierzają, dzięki czemu z wypiekami oczekiwać możemy kolejnych rajdowych popisów tego duetu.
S jak Stadion Miejski – Rok 2014 to kolejny, mocno postępujący etap prac modernizacyjnych na bielskim Stadionie Miejskim. Przed końcem roku obiekt został w całości „zakrzesełkowany”, choć z trybun mecze Podbeskidzia oglądać mogła mocno ograniczona liczba widzów. Pozostaje wypatrywać zakończenia budowy i wyczekiwanej od lat inauguracji.
Ś jak święto – Nasz portal doczekał się sztandarowej imprezy, na miarę święta futbolu w lokalnym wydaniu. W czerwcu, wspólnie z Beskidzkim Okręgowym Związkiem Piłki Nożnej, zorganizowaliśmy w pierwszej edycji galę klasy okręgowej pod nazwą „Futbolowe Asy Beskidów”. Tradycję tego przedsięwzięcia będziemy kontynuować i w kolejnym roku.
T jak trener – Kolejna zmiana nastąpiła w mijającym roku na stanowisku szkoleniowca siatkarek BKS Aluprof. Po sezonie zakończonym bez znaczącego osiągnięcia działacze rozstali się z Mirosławem Zawieraczem. Następcą ogłoszono Leszka Rusa, dla którego to pierwsza samodzielna przygoda trenerska. Bielszczanki na razie nie zawodzą pod „nową miotłą”.
U jak upadek – Jeden z najbardziej zasłużonych klubów piłkarskich w regionie, jeszcze kilka lat temu III-ligowiec – Koszarawa Żywiec – przeżywa trudne momenty. Latem, z ogromnymi perturbacjami skompletowano w Żywcu drużynę i... wybrano trenera. Na półmetku rozgrywek „okręgówki” Koszarawa jest tuż „nad kreską”, a widmo spadku wcale nie jest nierealne. Na przełomie roku przy al. Wolności mają niewątpliwie o czym myśleć.
V jak Vuelta – Polska kolarskim mocarstwem? Powiedziane może nieco na wyrost, ale solidne fundamenty ku temu są. Do sukcesów kolarstwa przyczynił się również w znaczący sposób pochodzący z Pisarzowic, Przemysław Niemiec. Kolarz włoskiej grupy Lampre wygrał we wrześniu jeden z prestiżowych etapów Vuelta a Espana, odnosząc jeden z największych sukcesów w swojej karierze.
W jak wizyta – Minister Sportu i Turystyki Andrzej Biernat w maju zawitał w Beskidy. Część główna odwiedzin miała miejsce w buczkowickiej siedzibie Szkoły Mistrzostwa Sportowego Sportów Zimowych. Znamienity gość zadeklarował wolę wsparcia projektów związanych z rozbudową infrastruktury sportowej w beskidzkim regionie, dostrzegając ich rolę w wychowaniu przyszłych olimpijczyków.
Z jak zmierzch – Wielka kariera Tomasza Adamka dobiegła końca. W mijającym roku „Góral” dwukrotnie schodził z ringu pokonany. Czas nieuchronnie dał znać o sobie, bo pięściarz z Gilowic w niczym nie przypominał jednej z największych postaci polskiego boksu tego wieku. Nawet, jeśli jeszcze na ring wróci, to raczej nie w celu realizacji sportowych wyzwań.
PIERWSZA CZĘŚĆ ALFABETU.