Jak na derbowe spotkanie, emocji nie zabrakło. Owszem, wynik być może nie odzwierciedla tego, wszak zobaczyliśmy tylko jedną bramkę, jednak sytuacji, twardych starć, było sporo. Po stronie rezerw Rekordu szczególnie aktywny był Jakub Wiertlorz, którego w sytuacji "centrostrzału" zatrzymał Maksymilian Manikowski - golkiper Górali. W szeregach gości dobrą próbę odnotował m.in. Filip Piecuch, który uderzył obok bramki. Pierwsza część finalnie zakończyła się bez goli. 

 

Druga połowa miała iście otwarty charakter. W 71. minucie akcję na lewym skrzydle Myeong Jin Lee z Ralfsem Maslovsem sfinalizował Kamil Gumółka, uprzedzając dobrym wejściem w pole karne obrońców i bramkarza Podbeskidzia II. 

 

Górale robili wszystko, aby odmienić losy meczów, jednak nie znaleźli finalnie remedium na pokonanie świetnie dysponowanego Wiktora Żołneczki, który w kilku sytuacjach wykazał się kunsztem bramkarskim.