Beskidzki kwartet czwartoligowców rozpoczyna walkę o punkty w rundzie wiosennej. Już pierwsze mecze o stawkę w nowym roku IV ligi śląskiej mają swoją wagę.

Wisla Ustronianka Drzewiarz W szczególności dotyczy to konfrontacji z udziałem Spójni Landek. Podopieczni trenera Jarosława Zadylaka w niedzielne popołudnie zmierzą się z AKS-em Mikołów, a więc zespołem, który z beniaminkiem do końca rozgrywek walczyć może o utrzymanie. Warunek podjęcia takiej rywalizacji? Zwycięstwo. A z dotychczasowych 16 meczów Spójnia nie wygrała... żadnego. Runda wiosenna to nowe rozdanie. W Landeku doszło do wymiany części kadry drużyny, ale jej potencjał w porównaniu z piłkarską jesienią ocenić nie sposób. Tu akurat wyrocznią będzie czas, który jakkolwiek powinien działać na korzyść Spójni, to jednak jest też nieubłagany. Jak wielokrotnie podkreślał nam szkoleniowiec ostatniej ekipy w tabeli IV ligi śląskiej, grupy 2 na „rozkręcanie się” Spójni czasu nie ma. Od niedzielnego spotkania potrzebne są punkty! Jeśli wiosenną inaugurację futboliści z Landeka „prześpią”, to nadrabiać strat już nie będzie kiedy.

Dzień wcześniej powalczą na wstępie wiosny pozostali beskidzcy czwartoligowcy. Spore nadzieje w Jasienicy. Drużynę objął trener Ireneusz Kościelniak, dokonano również prawdziwej rewolucji kadrowej. W Drzewiarzu mamy dziś liczne grono młodych zawodników, którzy mają wkomponować się w zespół. Przed całością składu i sztabu postawiono jasny cel utrzymania. Realizację zadania warto zatem rozpocząć jak najwcześniej. W sobotę, w starciu z Jednością '32 Przyszowice, Drzewiarz faworytem nie będzie. Jesienią uległ wyżej notowanym rywalom 1:3, ale może się okazać, iż miało to miejsce w zupełnie innej rzeczywistości. Nikt nie powiedział, że po zimowej przerwie oba zespoły powtórzą swoje dokonania z jesieni. W Jasienicy są niemal pewni tego, że równie kiepska runda była tylko tymczasowym spadkiem jakości zespołu Drzewiarza.

Bardzo ciekawie zapowiada się konfrontacja Czarnych-Górala w Ornontowicach. Żywczanie mogą już na wstępie wiosennych zmagań zrównać się punktami z ekipą Gwarka, która w minionej rundzie prezentowała się znakomicie. W drużynach z Ornontowic i Żywca eksperci dostrzegają te, które jako jedyne mogą pokrzyżować szyki czołowemu tercetowi. Ponadto, stawia się w obu zespołach na młodzież, a inwestycja w przyszłość jeszcze korzystniejsze efekty przynieść może w sezonie następnym. Z beskidzkiego punktu widzenia cieszy polityka personalna w Żywcu. I choć Czarnych-Górala wymieniało się w gronie pretendentów do wygrania IV ligi, to nawet w obliczu niewielkich na to szans, żywczanie mają sumiennie „robić swoje”.

Wisła Ustronianka jesienią nie zachwyciła. Wiosną drużynę radykalnie odmłodzono, a w kadrze nie ma już kilku doświadczonych graczy, jak choćby napastnik Adam Kozielski. To zupełnie inna Wisła, aniżeli ta, którą lepiej znamy. Runda rewanżowa poprzedniego sezonu była w Wiśle wyborna i doprowadziła do czwartego miejsca drużyny w stawce ligowej. Cele obecne tak wysoko nie sięgają. Każde zwycięstwo zmienionego zespołu pod wodzą Tomasza Wuwera będzie sukcesem. Wiślanie nic do stracenia nie mają w pierwszym meczu. W sobotę zagrają z faworytem rozgrywek, aktualnym liderem, w dodatku na jego terenie w Jastrzębiu. Czy sprawią przyjezdni niespodziankę? Zakładać takie rozstrzygnięcie można, wszak wiosenny start rozgrywek to kwestia zupełnie nieprzewidywalna.

Program 17. kolejki:

22.03.2014 r. (sobota), g. 15:00 Górnik Pszów – Podlesianka Katowice (g. 11:00) GKS 1962 Jastrzębie-Zdrój – Wisła Ustronianka Gwarek Ornontowice – Czarni-Góral Żywiec Jedność '32 Przyszowice – Drzewiarz Jasienica Forteca Świerklany – GTS Bojszowy Iskra Pszczyna – Krupiński Suszec

23.03.2014 r. (niedziela) Spójnia Landek – AKS Mikołów (g. 15:00) GKS II Katowice – Unia Racibórz (g. 15:30)