Niespodziewanie to III-ligowiec z Goczałkowic jako pierwszy strzelił gola w popołudniowym test-meczu za sprawą finalizacji w podbramkowym zamieszaniu. Odpowiedź bielszczan? Szybka i wzorcowa. Przytomność w obrębie pola karnego zachował Bartosz Florek i już po upływie 7. minut obie drużyny miały w dorobku po trafieniu. Scenariusz wymiany ciosów uległ powtórce przed przerwą. W 23. minucie Michał Fidziukiewicz pokonał Krystiana Wieczorka mierzonym uderzeniem z okolic "16". Podbeskidzie na wyrównanie czekało dłużej - do 40. minuty i zdobyczy Macieja Górskiego, wieńczącego premierową odsłonę spotkania.

Co działo się w nim po zmianie stron? W aspekcie goli ponownie zapanowała zgodność, z tą jednak różnicą, że tym razem "Górale" posiadali skromną przewagę od 52. minuty i celnej główki Bartosza Martosza. Asystę zaliczył przy owym zdarzeniu Górski. W 65. minucie nastroje w bielskich szeregach popsuł korner, przy którym defensywa Podbeskidzia nie zachowała należytej czujności. W ślad za tym w Wapienicy odnotowano remis 3:3.