Spotkanie Beskidu Skoczów z GKS-em Radziechowy-Wieprz, z racji pozycji zajmowanym przez oba zespoły w tabeli, należało uznać za hit tej serii, "okręgowych" gier.  Kibice gospodarzy, po ostatnim gwizdku arbitra, zadowoleni być nie mogli. Wszak ich pupile, kończąc mecz w osłabieniu, nie sprostali niepokonanemu liderowi.  radziechowy

Mecz na szczycie bielskiej „okręgówki” piłkarskich fajerwerków nie dostarczył, boiskowej walki i emocji jednak nie zabrakło. Kluczowe, dla końcowego rezultatu, były dwie sytuacje, po których zawodnicy gospodarzy musieli z bliska przyjrzeć się czerwonemu kartonikowi. Jak decyzje arbitra ocenia opiekun skoczowian? – Smagło wyleciał z boiska za dwie żółte kartki. Wydaje mi się, że w drugiej sytuacji arbiter mógł go oszczędzić. Przewinienie miało miejsce na środku boiska. Mach poza polem karnym nie trafił w piłkę. Musiałem dokonać wymuszonej zmiany – klaruje Marcin Michalik.

W międzyczasie gospodarze stracili także gola i jak się później okazało punkty. Akcję decydującą o lasach rywalizacji przyjezdni wyprowadzili po rzucie wolnym Beskidu. Szybka kontra zakończyła się precyzyjnym uderzeniem Szymona Byrtka, który chwilę później mógł ponownie wpisać się na listę strzelców.

Paradoksalnie, przyjezdni grając w przewadze dwóch zawodników nie potrafili poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. – Nasza gra przeciwko osłabionej drużynie Beskidu nie wyglądała dobrze. Graliśmy w przewadze dwóch zawodników, a momentami wybijaliśmy piłkę na oślep. W końcówce było przez to nerwowo. Wcześniej powinniśmy rozstrzygnąć losy spotkania. Mieliśmy ku temu okazje – stwierdza Mariusz Kozieł, szkoleniowiec ekipy z Żywiecczyzny.

Spotkanie mogę ocenić jako wyrównane. „Setek” nie było, typowy mecz walki. Ostatnie kwadrans graliśmy w dziewiątkę i byliśmy lepsi od rywali. Wypracowaliśmy sobie dwie okazje bramkowe. W sobie tylko wiadomy sposób, z trzech metrów do bramki nie trafił Greń. Na porażkę nie zasłużyliśmy - wyraża swoją opinię Michalik.

Beskid Skoczów – GKS Radziechowy-Wieprz 0:1 (0:0) 0:1 Sz.Bytrek (71')

Beskid: Mach – Mioduchowski, Greń, Wojciechowski, Łapiński, Kochman (77' Matuszny), Padło, Smagło, A.Ihas (84' Cieślar), Jaworzyn, Kiełczewski (74' Surawski) Trener: Michalik

GKS: Barcik – Celej, Figura, Szczotka, Kozieł, Grzegorzek, M.Byrtek, Trzop, Ariel Dziedzic (60' Kłusak, 80' Janik), Sz.Byrtek, Kosibor (77' Górny) Trener: Kozieł