Rekord Bielsko-Biała zdobyły w miniony weekend brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Polski U-18. O tym turnieju rozmawialiśmy z Andrzejem Szłapą, opiekunem młodych „rekordzistów”. Poruszyliśmy także temat najbliższego spotkania Ekstraklasy Futsalu. „Biało-zieloni” zmierzą się z Clearexem Chorzów. Dla Szłapy będzie to mecz szczególny. szlapa rekord Andrzej Szłapa przed wyjazdem na finały MMP nie ukrywał, że wraz z zespołem mierzą wysoko, najwyżej (rozmowa przed turniejem tutaj). W Łęczycy jego podopieczni zaliczyli kilka spotkań okraszonych dramatycznym przebiegiem. Ostatecznie stanęli na najniższym stopniu podium. – Mam mieszane odczucia, niedosyt pozostał. W półfinale przegraliśmy po dogrywce. Przy wyniku 1:0 dla przeciwnika mieliśmy dwie, trzy dobre okazje do zdobycia bramki, ale nic nie wpadło. Graliśmy wówczas z tzw. lotnym bramkarzem. Mogliśmy ten mecz wygrać, stąd niedosyt. Oceniając naszą postawę podczas turnieju na chłodno, jestem jednak zadowolony. Poziom był wysoki i wyrównany. W grupie zmierzyliśmy się z mocnymi zespołami z Poznania i Krakowa. Mecz o trzecie miejsce miał swoją dramaturgię. Przegrywaliśmy 0:3, wygraliśmy 4:3. Chłopcy pokazali w tym spotkaniu charakter, zresztą w poprzednich również – wraca pamięcią do weekendowych wydarzeń Szłapa.

Młodzi „rekordziści” w Łęczycy rozegrali pięć spotkań, aż w trzech musieli gonić wynik, raz nie dogonili. Przegrywali 0:1 z CityZen Poznań i 0:4 z Wisłą Kraków w spotkaniach grupowych oraz 0:3 w wspomnianym meczu o brąz z Gwiazdą Ruda Śląska. – Pojedynek z City Zen nam nie wyszedł. Nie byliśmy od początku zespołem dominującym. Dopiero po przerwie graliśmy swoje i wygraliśmy. Natomiast z Wisłą i Gwiazdą to my graliśmy, a rywale kontrowali i strzelali gole. Nam brakowało skuteczności. Gdyby coś wpadło po naszej stronie, to mecze zapewne wyglądałyby inaczej. Trudniej się gra, gdy trzeba gonić wynik. Z Wisłą doprowadziliśmy do stanu 3:4, na więcej nie było czasu, natomiast Gwiazdę pokonaliśmy 4:3. Słowa uznania dla chłopaków. Potrafili wyjść z trudnej sytuacji i wywalczyć zasłużony medal – tłumaczy trener i zawodnik.

Nasz rozmówca myślami jest już przy piątkowym spotkaniu futsalowej Ekstraklasy. Rekord, w meczu dla niego szczególny, zmierzy się z Clearexem Chorzów. – Dużym sentymentem darzę ten klub. Najlepszy okres futaslowej kariery spędziłem właśnie w Chorzowie. Zdobyliśmy pięć tytułów mistrzowskich, trzy razy byliśmy wicemistrzami. Były sukcesy na arenie międzynarodowej. Teraz jestem jednak zawodnikiem Rekordu. Mamy tutaj swój cel, który chcemy zrealizować. Sentymentów nie będzie – mówi Szłapa.