Trafiali do szatni
Kolejną serię czwartoligowych gier zainaugurowało spotkanie z udziałem bielskiego Rekordu. Raciborska Unia jawiła się jako rywal o tyleż trudny, co nieobliczalny.
Wiosną raciborzanie zadziwiają, choć nie zawsze w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jako ostatni zespół w stawce zdołali pokonać rewelacyjną Wisłę Ustroniankę. Wcześniej „urwali” również punkty piłkarzom jastrzębskiego wicelidera. Ale na koncie Unii jest także m.in. klęska 0:6 z rezerwami katowickiego GKS-u. „Rekordziści” musieli w każdym razie zachować czujność. I tak też wyglądały początkowe fragmenty meczu. Bielszczanie atakowali, częściej utrzymywali się przy piłce, ale o frontalnym szturmie bramki raciborzan mowy być nie mogło. W 15. minucie przed szansą zdobycia gola stanął Krzysztof Koczur, jednak defensywy rywali sforsować nie zdołał. Po upływie dwóch kwadransów gospodarze zapisali celny strzał. Próbę Mateusza Gaudyna obronił golkiper Unii. Z identycznym efektem zakończyły się „główki” Dawida Ogrockiego oraz Damiana Stolarczyka. I całe szczęście dla ekipy Rekordu, że gola przed przerwą udało się jednak strzelić. Uczynił to Mateusz Żyła, główkujący nie do obrony po centrze Andrzeja Maślorza.
W drugą część starcia lepiej weszli goście, którzy kilka razy niepokoili Macieja Wnętrzaka. Poważne zagrożenie bramkowe stworzyli jednak miejscowi. W słupek w 56. minucie wcelował rezerwowy Dmytro Pidczenko, dając tym samym poważne ostrzeżenie odważniej poczynającym sobie piłkarzom z Raciborza. Jednocześnie był to symptom powracającej dominacji „rekordzistów”. Okazje bramkowe mieli niebawem Koczur i Tomasz Wuwer, ale obaj nie wykazali się dostateczną precyzją. Przyjezdni mogli zatem żywić nadzieję na osiągnięcie korzystnego wyniku. W końcowych fragmentach postawili wszystko na jedną kartę. Podopieczni trenera Ireneusza Kościelniaka do końca bronili wyniku mądrze, a strzały raciborzan z dalszej odległości i dośrodkowania w obręb „szesnastki” nie przysporzyły gościom zadowolenia. Co więcej, po jednej z kontr, to bielszczanie stanęli przed szansą podwyższenia rezultatu. I za sprawą trafienia "z wapna" Wuwera nie zmarnowali jej. A punkty, i to w komplecie, pozostały w Cygańskim Lesie.
Rekord Bielsko-Biała – Unia Racibórz 2:0 (1:0) 1:0 Żyła (45') 2:0 Wuwer (90+3', z rzutu karnego)
Rekord: Wnętrzak – Jaroszek, Wuwer, Grześ (89' Profic), Gaudyn, Maślorz, Papatanasiu (65' Sikora), Ogrocki (46' Pidczenko), Żyła (77' Bojdys), Koczur, Stolarczyk Trener: Kościelniak