Paweł Duda (Raben): Potraktowaliśmy ten turniej jako zabawę i integrację, a mimo to udało nam się wygrać i zdobyć podwójną koronę. Turniej bardzo nam się podobał, mieliśmy okazję zobaczyć w akcji kilku beniaminków. Są ekipy, które wniosą wiele dobrego do nowego sezonu. Podobała mi się drużyna Kurowski/Tectum, którą pokonaliśmy po trudnym meczu 3:2. Dobrze spędziliśmy czas. Dziękujemy firmom Raben oraz Dywany Omega za ufundowanie nam udziału w tych rozgrywkach. 

 

 

Michał Jankoś (Bezalin): Poziom turnieju był naprawdę wysoki. Udało nam się dotrzeć do półfinału, choć odczuwamy po przegranym meczu niedosyt. W pierwszej połowie remisowaliśmy, ale po zmianie stron brakowało już nam sił. Przegraliśmy, co trzeba podkreślić, ze zwycięzcą ligi oraz turnieju. Nie zmienia to faktu, że zapowiedzieliśmy już ekipie Raben, że w lidze im tak łatwo z nami nie pójdzie (śmiech). 

 

Łukasz Wrzeszcz (Bulten Polska): Trzeba przyznać, że nie mieliśmy szczęścia w losowaniu par 1/8. Zagraliśmy w pierwszym meczu z Rekordem SI i przegraliśmy. Dla mnie to drużyna, która najlepiej operuje piłką w tej lidze. Co prawda Rekord przegrał w finale, ale mi podobał się najbardziej. Było to dla nas ciekawe doświadczenie wziąć udział w takim turnieju, który organizacyjnie stał na wysokim poziomie. W drugi dzień integrowaliśmy się z innymi drużynami, ale i rodzinami. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby się zgrać jako zespół. Do ligi przystąpimy jednak z dużymi nadziejami.