Starcia z udziałem piłkarzy LKS-u Bestwina i Zapory Porąbka miało niebagatelny ciężar gatunkowy. Gospodarze w przypadku wygranej, praktycznie zapewniliby sobie utrzymanie w lidze okręgowej.

Goście mieli jednak świadomość, że ewentualna porażka postawi ich w trudnej sytuacji także w kontekście utrzymania. I już pierwsze minuty zapowiadały, że mecz ten będzie bardzo ciekawy. Goście świetnie rozpoczęli, po bramce w 5. minucie Damiana Zuziaka. Choć przy golu tym, sporo było kontrowersji, a miejscowi domagali się odgwizdania spalonego. Piłkę zza pola karnego tzw. półwolejem uderzał Damian Jurczak, ale ta trafiła do wracającego z "szesnastki" rywala Zuziaka. Zawodnik gości futbolówkę przyjął i wykorzystał okazję sam na sam. - Trudno to ocenić, czy był spalony czy nie. Faktem jest, że mogliśmy się cieszyć z bramki - mówi Andrzej Jurczak, opiekun Zapory. A jeszcze przed upływem dwóch kwadransów było 0:2! Tym razem świetnie spisał się Mateusz Janosz i przyjezdni mieli już dwubramkową zaliczkę. - Ale potem powinniśmy dołożyć przynajmniej jedno trafienie i zdecydowanie wygrać, bez nerwów - mówi Jurczak. Bo choć przyjezdni mieli w zapasie dwie bramki, to z upływem minut miejscowi zaczęli dochodzić do głosu. Próżno jednak było szukać klarownych sytuacji, choć po jednej, kiedy pojedynek z defensorem wygrał Droździk, piłkę z linii ekspediował inny z obrońców Zapory. Po pauzie goście skupiali się na kontratakach, a gospodarze przejęli inicjatywę. Ale choć z gry bestwinianie mogli być zadowoleni, to jednak nie przekładało się to na bramki. A rywale, wyprowadzali kontrataki. Dwakroć bardzo groźnie było po sytuacjach Janosza, ale bez efektu bramkowego. Ostatecznie więc triumfowali goście i walka o utrzymanie trwa nadal. - Szybko strzelony gol nieco ustawił mecz, ale później, już przy 2:0, powinniśmy podwyższyć i prowadzić pewnie. A tak, była niepotrzebna nerwówka, chociaż chwała chłopakom za to, że zagrali na zero z tyłu. Ten sezon nas już bardzo męczy, cieszymy się, że finisz niebawem, ale musimy się jeszcze sprężyć. Dzisiejsza wygrana ma niebagatelne znacznie w kontekście walki o utrzymanie - podsumował Jurczak. LKS Bestwina - Zapora Porąbka 0:2 (0:2) 0:1 Zuziak (5') 0:2 Janosz (28') LKS Bestwina: Janowiec - Maciążka, Gołąb, Małaczek, W.Adamowicz (46' Szypuła), Włoszek (70' Puczka), Kalamus (46' Borutko), Mizera, Łaciak, Skęczek (82' B.Adamowicz), Droździk Trener: Mazur Zapora: Zątek - Pawiński, Witkowski, Hałat, Gilek (83' Handzlik), Cyran (87' Pszczółka), Zuziak (80' K.Jurczak), Krasoń, Smolec (68' Deska), D.Jurczak, Janosz Trener: A.Jurczak