To spotkanie wyraźnie pokazało, ile znaczy doświadczenie w seniorskiej piłce. "Trójka" Podbeskidzia mocno ruszyła na zespół MRKS-u na początku spotkania. Dobrą sytuację odnotował Filip Małkowski, który uderzył nad bramką oraz Adrian Pocielej - jego próba po strzale głową została jednak zatrzymana przez golkipera MRKS-u. Czechowiczanie wytrzymali początkowy napór ze strony gospodarzy i sami ruszyli do ataku. W 27. minucie V-ligowca na prowadzenie wyprowadził Filip Gajda, który przelobował wysoko wysuniętego bramkarza "trójki" Podbeskidzia po szybko rozegranym rzucie wolnym. Szans strzeleckich podopieczni Tomasza Fijaka mieli jednak więcej. M.in. raz jeszcze na listę strzelców mógł wpisać się Gajda oraz dwukrotnie Daniel Iwanek trafiał obok słupka. 

 

Wydawało się, że po przerwie mecz nabierze "rumieńców". Do remisu doprowadziła "trójka" Podbeskidzia, gdy w 63. minucie Filip Harężlak ładnie przymierzył z dystansu. Wówczas MRKS grał chwilowo w "10", gdy poza boiskiem z kontuzją leżał Jakub Krasny. Czechowiczanie nie mieli więcej zmian i w jego miejsce pojawił się... Łukasz Byrtek, nominalny bramkarz MRKS-u. 

 

W końcówce meczu jednak czechowiczanie wykazali się wyrachowaniem i doświadczeniem. W 73. minucie Adrian Pindera skorzystał na dograniu wzdłuż pola karnego od Szymona Byrtka. Później w 87. minucie Gajda wykorzystał rzut karny, który sprokurował Łukasz Iciek na Sz. Byrtku. Wynik meczu w doliczonym czasie ustalił Sz. Byrtek, puentując prostopadłe dogranie od Gajdy dobrym minięciem bramkarza i ulokowaniem piłki do pustej siatki.