Goście mogli mieć w tym meczu wymarzone rozpoczęcie. Już w pierwszych minutach w sytuacji sam na sam znalazł się Adrian Widełka jednak zabrakło mu zimnej krwi pod bramką rywala. Młody zawodnik miał również dogodną sytuacje w 7. minucie, lecz jego strzał z bliskiej obronił golkiper gospodarzy. Jak mówi oklepane skądinąd powiedzenie: "niewykorzystane sytuacje lubią się mścić" tak w tym meczu okazuje się być ono trafne. W 13. minucie gola z rzutu karnego dla gospodarzy zdobył Damian Sadowski. Na boisku z pewnością umiejętności były po stronie młodych zawodników "dwójki" Podbeskidzia. To oni głównie dominowali w tym meczu, utrzymywali się przy piłce. Nie przełożyło się to jednak na końcowy rezultat

Wygrana gospodarzy jest głównie wynikiem doświadczenia oraz siły fizycznej jakie posiadała drużyna Gwarka w przeciwieństwie do podopiecznych Piotra Bogusza. Zawodnicy z Ornontowic podwyższyli na 2:0 w 55. minucie za sprawą Dawida Boczara, który wykorzystał dogranie z rzutu rożnego. Rezultat do końca spotkania nie uległ zmianie, lecz z pewnością można rzec, że po tym meczu zawodnicy "dwójki" nie mają się czego wstydzić, a wręcz przeciwnie, gdyż dzielnie stawili czoła rywalowi.