Wpierw trener
Po siedmiu sezonach spędzonych na boiskach bielskiej A-klasy, Soła Kobiernice powraca w szeregi zespołów Bielskiej Ligi Okręgowej.
W klubie awans przyjęto jednak ze spokojem, toteż trudno doszukiwać się nerwowych ruchów ze strony działaczy. Wciąż bowiem nie wiadomo, kto po awansie poprowadzi zespół. - Prowadzimy rozmowy z trenerem Janeczko, ale w chwili obecnej nie doszliśmy jeszcze do porozumienia. Wierzę jednak, że znajdziemy konsensus - mówi Sławomir Mika, prezes kobierniczan. Czasu pozostało jednak niewiele, bowiem początek przygotowań do sezonu wyznaczono na 11 lipca. Wcześniej, bo już w najbliższy weekend, zespół weźmie udział w towarzyskim turnieju im. Włodzimierza Gąsiorka, który odbędzie się w Nowej Wsi. - Zagramy z gospodarzami i LKS-em Czaniec. Ale jedziemy tam bardziej rekreacyjnie - przyznaje sternik Soły. I to w zasadzie jedyny, znany punkt odnośnie rozpoczęcia przygotowań. - Dopiero kiedy dojdziemy do porozumienia z trenerem, poznamy szczegółowy plan sparingowy, a także ewentualne przymiarki do zespołu. Czy będą jakieś zmiany? Wołałbym się wstrzymać, bo decydujące zdanie będzie miał trener - zastrzega Mika.
Czego więc oczekiwać od beniaminka w nowym sezonie? - Na pewno nie chcielibyśmy powtórzyć „wyczynów” niektórych drużyn, które awansują i od razu są degradowane. Będziemy chcieli walczyć o jak najwyższą lokatę, ale celem będzie oczywiście spokojne utrzymanie się - zapowiada Mika.