W drugim meczu Młodej Ligi BBTS ATH Bielsko-Biała zmierzył się z mocnym zespołem AZS-u Politechnika Warszawska. Siatkarze obu drużyn zaserwowali kibicom ciekawe widowisko. ATH BBTS Zespół prowadzony przez Pawła Gradowskiego przystąpił do rywalizacji wzmocniony pięcioma zawodnikami pierwszego zespołu. Młodszych kolegów wsparli: Bartosza Bućko, Tomasza Kalembka, Wojciech Siek, Kamil Kwasowski i Przemysław Czauderna. Wszyscy podnieśli jakoś gry bielskiej drużyny, która stoczyła z AZS zacięty pojedynek. Najwięcej emocji dostarczył piąty, decydujący set. Goście mieli w górze kilka piłek meczowych, ale ostatecznie to gospodarze wygrali 20:18, a cały mecz 3:2.

– Spotkanie w wykonaniu obu drużyn mogło się podobać kibicom. Było to bardzo dobre widowisko, jeżeli chodzi o jakość siatkówki. Niewątpliwie, gdybyśmy w tym spotkaniu zagrali bez wzmocnień z drużyny plusligowej, byłoby bardzo trudno o punkty. W porównaniu z meczem w Rzeszowie, w wyjściowym składzie zagrało 4 nowych zawodników, co wyraźnie poprawiło jakość naszej gry. Pomimo zwycięstwa, możemy być źli na swoją grę w końcówce drugiego seta, gdzie przy wysokim prowadzeniu i praktycznie wygranym secie oddaliśmy go przeciwnikom. Trzeba było wtedy "postawić kropkę nad i". Jednak jak to w sporcie bywa, poczuliśmy się zbyt pewnie, rozluźniliśmy się i zostaliśmy skarceni przez przeciwników. W tie-breaku zespół AZS miał piłki meczowe, więc możemy być bardzo szczęśliwi, że dwa punkty zostały w Bielsku-Białej – ocenia trener Gradowski.

BBTS ATH Bielsko-Biała - AZS Politechnika Warszawska 3:2 (25:19, 24:26, 25:23, 21:25, 20:18)

BBTS ATH: Siek, Kwasowski, Kalembka, Ogrodniczuk, Bućko, Słomka oraz Czauderna (libero), Smolana, Czapla, Czerwiński Trener: Gradowski