Wszystko co ciekawe w Kaniowie działo się po przerwie. Zwłaszcza jeżeli mówimy o golach. W 60. minucie wynik spotkania otworzył Damian Nowak, który wykorzystał centrę z prawego skrzydła Damiana Sawickiego. Następnie "kelner" z pierwszej bramkowej akcji sam celebrował gola po tym, jak głową pokonał Wojciecha Jonkisza. Rezultat potyczki w 80. minucie ustalił... Sawicki. Tym razem z bliska wpakował futbolówkę do siatki, którą przed siebie po strzale Szymona Święsa wypluł golkiper. 

- Skuteczność mimo wszystko nie była zadowalająca. Mogliśmy wygrać o wiele wyżej, ale cóż... Trzeba być zadowolonym z tych trzech bramek - podsumował spotkania Sławomir Szymala, szkoleniowiec ekipy z Bestwiny.