Strzelenie trzech goli w jednym meczu, w dodatku na przestrzeni 45 minut, określane jest mianem hat-tricka klasycznego. Jak więc nazwać pięć goli w jednej połowie?

piast_cieszyn

Takim wyczynem może pochwalić się Łukasz Jeleń, napastnik Mieszko-Piasta Cieszyn, który w miniony weekend sześć razy trafiał do siatki rywali z Istebnej (pięć w jednej połowie!), a jego zespół triumfował aż 8:1. - Przyznam się, że nie pamiętam takiego zawodnika, z którym grałem, czy później trenowałem, który byłby w stanie pochwalić się takim osiągnięciem - mówi Michał Kurzeja, szkoleniowiec zespołu z Cieszyna. - Ale Łukasz od kiedy pamiętam występował jako napastnik. Dobrze radzi sobie w polu karnym, piłka go szuka. Jest doświadczonym zawodnikiem, więc wie, jak się ustawiać - dodaje opiekun Mieszko-Piasta.

To jednak nie jednorazowy wyczyn tego gracza, który wybornie prezentuje się na przestrzeni obecnego sezonu, notując dotąd 34. trafienia. To ponad połowa bramek zdobyta przez zespół z Cieszyna. - Już jesienią Łukasz prezentował się bardzo dobrze. Wiosną, idzie mu jeszcze lepiej. Poza spotkaniem z Pruchną, trafiał bodaj w każdym spotkaniu - cieszy się szkoleniowiec 7. zespołu w tabeli skoczowskiej A-klasy. A wobec poważniejszych planów zespołu znad Olzy w kontekście kolejnego sezonu, wyborna forma napastnika może okazać się nader cenna. - Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zagramy o coś więcej. No i myślę, że Łukasz nie zmieni otoczenia i pozostanie razem z nami także na następny sezon - zakłada Kurzeja.