
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Wygrana w ramach treningu
To był sparing z gatunku last minute. Lider żywieckiej A-klasy, Metal Węgierska Górka mierzył się z bialską Stalą.
– Dobra, solidna jednostka treningowa, która nam pokazała, że jeszcze trochę mamy do zrobienia przed pierwszym ligowym meczem. Stare, trenerskie porzekadło mówi, że najlepszym treningiem jest gra – tutaj tak potraktowaliśmy potyczkę z Metalem – mówi trener BKS-u, Mirosław Szymura. Zawodnicy z Węgierskiej Górki bardzo ambitnie podeszli jednak do potyczki z wyżej notowanym rywalem. Wysoki pressing połączony z ofensywną zaciętością na początku starcia nie spełnił jednak oczekiwanych rezultatów. Bialska Stal mądrze przeprowadziła dwa kontrataki, po których trafiali Adrian Grabowski i Tomasz Gala. Metal nawiązał kontakt z BKS-em, lecz bielszczanie szybko podwyższyli stan na 3:1.
Intensywność drugiej połowy była znacznie mniejsza, co jednak nie oznacza, iż brakowało wrażeń. Kolejną bramkę dla Stali zdobył Kamil Kurowski, który dobrze odnalazł się w zamieszaniu pod bramką przeciwnika. Ostatni akcent strzelecki należał z kolei do graczy z Węgierskiej Górki.
– Kolejny mecz wygrywamy pewnie, bez większego zagrożenia, ale cały czas są mankamenty oraz rzeczy do poprawienia. Mamy też świadomość, że w ostatnim czasie mierzyliśmy się z rywalami z niższej klasy rozgrywkowej – przyznał po meczu Szymura.
Intensywność drugiej połowy była znacznie mniejsza, co jednak nie oznacza, iż brakowało wrażeń. Kolejną bramkę dla Stali zdobył Kamil Kurowski, który dobrze odnalazł się w zamieszaniu pod bramką przeciwnika. Ostatni akcent strzelecki należał z kolei do graczy z Węgierskiej Górki.
– Kolejny mecz wygrywamy pewnie, bez większego zagrożenia, ale cały czas są mankamenty oraz rzeczy do poprawienia. Mamy też świadomość, że w ostatnim czasie mierzyliśmy się z rywalami z niższej klasy rozgrywkowej – przyznał po meczu Szymura.