Z 2:0 na 2:3... Beniaminek roztrwonił przewagę
W miniony weekend "rekordziści" odnieśli wysoką porażkę z Polonią Bytom. Jak zareagowali? Tocząc wyrównany bój ze spadkowiczem z I ligi, Resovią. Finalnie to jednak rzeszowianie wywieźli punkty z Cygańskiego, mimo iż Rekord prowadził 2:0...
Nie ma co ukrywać, na swój sposób lepiej przegrać mecz 0:3 niż 2:3. Szczególnie, gdy wcześniej prowadziło się dwiema bramkami... Początek spotkania należał do przyjezdnych, którzy próbowali narzucić własne warunki gry. Tuż przed upływem premierowego kwadransa Maciej Górski z Resovii nie wykorzystał klarownej sytuacji. Kilka razy groźnie uderzał Bartłomiej Wasiluk, notabene były "rekordzista". Z czasem jednak biało-zieloni czuli się pewniej na swoim obiekcie w Cygańskim Lesie, w którym zagrali po raz pierwszy na szczeblu centralnym.
W 28. minucie efektowną "solówkę" przeprowadził Mateusz Klichowicz, który zatrzymany został przez bramkarza z Rzeszowa. Swoją próbę w 39. minucie odnotował także Kacper Kasprzak. Konsekwencja bielszczan została jednak wynagrodzona tuż przed przerwą. Rekord zdobył bramkę "do szatni", po tym jak Daniel Świderski wykorzystał świetne dogranie od Klichowicza.
Zdobyta bramka wyraźnie napędziła biało-zielonych do dalszej aktywności w ofensywie. Defensywę Resovii nadal "nękali" Świderski oraz Klichowicz. Sytuacji bramkowych szukali także Daniel Kamiński oraz Kasprzak. Patent na ponowne pokonanie golkipera Resovii znalazł jednak w 69. minucie Jan Ciućka, który popisał się pięknym trafieniem. Zostało nieco ponad 20 minut do końca i nic nie zwiastowało, że Rekordowi w tym spotkaniu stanie się "krzywda". A jednak...
W samej końcówce nastąpił cały łańcuch błędów w szeregach defensywy bielszczan, który kosztował ich porażkę. W 78. minucie w bramce Rekordu przy strzale z dystansu "zaspał" Paweł Florek. Na konto golkipera gospodarzy należy również zaliczyć trafienie na 2:2, gdy źle wyszedł do dośrodkowania. "Uskrzydlona" Resovia w doliczonym czasie zdobyła bramkę na wagę 3 punktów, wykorzystując statyczną postawę defensywy gospodarzy.