„Spod Kopca do Ligi Mistrzów”. Tytułowy kopiec oraz Liga Mistrzów to dwa bieguny spajające historyczną klamrą 20 lat istnienie Beskidzkiego Towarzystwa Sportowego Rekord, wcześniej Lipnik. Z okazji jubileuszu powstała książka traktująca o historii klubu. Na naszych łamach będziemy systematycznie przytaczać jej fragmenty, zachęcając tym samym do nabycia unikatowej pozycji autorstwa Jana Pichety. ksiazka rekordDzisiaj słów kilka o okresie pracy z seniorami Rekordu trenera Wojciecha Boreckiego.

Mateusz Waliczek: Każdy był ciekaw, jak będą wyglądać treningi z człowiekiem, który prowadził drużyny ekstraklasowe. Trzeba było więcej się strać, ale dla człowieka ambitnego, za którego się uważam, było to dobre. Trener też zachowywał dystans do tego, co robi. Wiadomo, że to IV liga i nie wymagał od nas za dużo, ale i tak musiał poprzeczkę podnieść, jeśli chcieliśmy się utrzymać.

Wojciech Borecki: Gdy przejąłem drużynę IV-ligowego Rekordu, trzeba było ją pobudzić do efektywniejszej gry. Szkoda było bowiem stracić IV ligę. Pracowałem z chłopakami głównie w sferze mentalnej. Nie sposób zdobywać teren jednym sposobem. Nie sposób także wykazywać się także tylko cechami wolicjonalnymi. Tym bardziej, że w Rekordzie grali chłopcy, którzy często mieli wszystkiego dosyć. Mecze na boiskach kolidowały z meczami na hali. Sposób na przetrzymanie trudnych momentów w dużej piłce polegał na jak najdłuższym utrzymaniu się przy piłce. Niech przeciwnik się męczy.

Książkę można zakupić w recepcji sportowej Ośrodka Sportowo-Szkoleniowego „Rekord” przy ul. Startowej 13.