W 24. kolejce IV ligi z udziałem naszych zespołów nie mieliśmy zbyt wielu powodów do radości. Komplet punktów zgarnęli tylko piłkarze Czarnych-Górala. A wszystkie beskidzkie potyczki komentuje szkoleniowiec Spójni Landek, Jarosław Zadylak.

Spojnia_Landek – Pierwsza połowa naszego meczu w Bojszowach wskazywała, że możemy wywieźć trzy punkty z trudnego terenu. Mieliśmy już na początku mecz bardzo dobre okazje bramkowe. Niestety, po przerwie graliśmy dobrze tylko przez 10 minut. Później wiele wspólnego to spotkanie z piłką nożną nie miało. I tego szczególnie szkoda, bo grając tak, jak przez 55 minut, mogliśmy spokojnie pokusić się o zwycięstwo. Tabela teraz wskazuje jasno naszą sytuację. Ale będziemy walczyć, by pokazać się jeszcze w tym sezonie z jak najlepszej strony.

Zaskoczyły mnie rozmiary porażki Wisły Ustronianki. Jedność Przyszowice nie jest według mnie jakimś szczególnie dobrym zespołem, gra opiera się w nim na trzech zawodnikach. Każdy wynik oczywiście w tej konfrontacji był możliwy, natomiast nie spodziewałem się tak wysokiej porażki Wisły.

Powtórzę raz jeszcze, że w zespole Czarnych-Górala drzemią w mojej opinii spore możliwości. Piłkarska jakość żywczan okazała się czynnikiem decydującym w konfrontacji w Mikołowie. Wynik w tym przypadku przewidywalny.

Oczekiwałem zaciętej rywalizacji pomiędzy Drzewiarzem a Fortecą i tak też było. Zespół ze Świerklan jest znacznie silniejszy w porównaniu do poprzedniej rundy i dobre rezultaty osiągane przez Fortecę potwierdzają to. Remis chyba oddaje to, że zmierzyły się w Jasienicy drużyny wyrównane.

Wyniki 24. kolejki: Unia Racibórz – Podlesianka Katowice 2:0 (1:0) GTS Bojszowy – Spójnia Landek 2:1 (1:1) Iskra Pszczyna – Górnik Pszów 2:0 (1:0) Drzewiarz Jasienica – Forteca Świerklany 1:1 (0:0) Krupiński Suszec – GKS 1962 Jastrzębie-Zdrój 0:1 (0:1) AKS Mikołów – Czarni-Góral Żywiec 1:4 (1:1) GKS II Katowice – Gwarek Ornontowice 2:1 (1:0) Jedność '32 Przyszowice – Wisła Ustronianka 4:0 (2:0)

[standings league_id=5 template=extend logo=false]