Ostatnie październikowe mecze w IV lidze śląskiej były pomyślne dla beskidzkich przedstawicieli z Radziechów i Landeka. Do wydarzeń minionej soboty powracamy wraz z Jarosławem Zadylakiem, szkoleniowcem Spójni Landek, najwyżej sklasyfikowanej drużyny z naszego regionu po 13. kolejkach.

Zadylak Sobala Luk – Z około 60. minut w naszym wykonaniu jestem zadowolony. Świetnie zagraliśmy w pierwszych 40. minutach meczu i ostatnim kwadransie. Cieszy też wynik końcowy, tym bardziej, że jestem tyszaninem i takie zwycięstwo ma wyjątkowy smak. Mówi się, że rywale nam pomogli w wygranej. Ale samobójcze gole z czegoś się wzięły. Dośrodkowanie Kuby Kałki, po którym objęliśmy prowadzenie 1:0, było naprawdę dobre i obrońca GKS-u Tychy miał trudne zadanie, by piłkę wybić. Przy drugim golu rzeczywiście bramkarz zachował się źle, natomiast za nim czyhał już Szymon Kubica. Czerwona kartka wszystko uspokoiła i mogliśmy dowieźć pewnie wygraną. Rezultat w Radziechowach to duże zaskoczenie. Może nie sam fakt, że gospodarze zwyciężyli, ale na pewno wysoki wynik, który już do przerwy został ustalony. Piłkarze GKS-u złapali właściwy rytm i gromadzą punkty, co z perspektywy naszego regionu cieszy. Dodam, że bardzo zawodzi Szczakowianka. Uważałem ten zespół za jednego z faworytów rozgrywek. Unia na własnym boisku goli nie traci, a sporo strzela, To ambitny, młody, wybiegany zespół. Pokonanie Drzewiarza przez raciborzan nie jest niespodzianką. Postawa Unii w obecnym sezonie owszem.

Wyniki 13. kolejki: ROW II Rybnik – GTS Bojszowy 2:2 (2:2) GKS Radziechowy-Wieprz – Szczakowianka Jaworzno 3:0 (3:0) Polonia Łaziska Górne – Iskra Pszczyna 1:0 (0:0) Gwarek Ornontowice – Forteca Świerklany 0:0 Unia Racibórz – Drzewiarz Jasienica 1:0 (0:0) Granica Ruptawa – Jedność '32 Przyszowice 1:2 (1:1) Spójnia Landek – GKS II Tychy 3:1 (2:0) Krupiński Suszec – Unia Turza Śląska 1:1 (1:0)

[standings league_id=5 template=extend logo=true]