Walcząca o ligowy byt LKS Bestwina rywalizowała o ligowe punkty z Cukrownikiem Chybie, zespołem mającym realne szanse na awans do IV ligi. Obie drużyny chciały wygrać, obie oczywiście nie mogły i...

... skończyło się remisem, ale obie miały ku temu szanse. Gospodarze z racji tego, że prowadzili aż do 93. minuty, goście dlatego, iż zmarnowali w tym spotkaniu kilka dogodnych sytuacji strzeleckich. - Niestety straciliśmy dwa punkty. Z przebiegu gry byliśmy zespołem lepszym. Okazje były z obu stron, ale my mieliśmy lepsze. Powtórzyła się sytuacja z meczu z GKS-em Radziechowy-Wieprz. Jestem niezadowolony. Nasza nieskuteczność nie pozwoliła nam wygrać - ocenia "na gorąco" Andrzej Myśliwiec, szkoleniowiec Cukrownika.

Podopieczni Henryka Mazura na prowadzenie wyszli w 71. minucie. Mateusz Włoszek był tam, gdzie być powinien i zamknął oskrzydlającą akcję kolegi z zespołu. Drużyna z Chybia wyrównała w 93. minucie. - Dopiero po straconej bramce podkręciliśmy tempo i doprowadziliśmy do wyrównania - stwierdza Myśliwiec. 

LKS Bestwina – Cukrownik Chybie 1:1 (0:0) 1:0 Włoszek (71') 1:1 Stokłosa (90'+3)

LKS Bestwina: B.Drożdzik – Maciążka, Mizera, Gołąb, Żurek, Kalamus (58' Borutko), Łaciak (90' Kraus), Małaczek, Szypuła (83' W.Adamowicz), Włoszek, Skęczek Trener: Mazur

Cukrownik: Nalepa – Filapek, Feruga, Folek, Ł.Kajstura, Poloczek, Ł.Szczygielski (46' Miłek), Stokłosa, Skowronek, Zygma, R.Szczygielski Trener: Myśliwiec