Po sobotnim sparingu z WSS Wisła, zremisowanym przez IV-ligowca 2:2, trener skoczowian przyznał, że aspekty czysto sportowe zeszły w Skoczowie na drugi plan. – W poniedziałek tej drużyny może już nie być. Jeden z głównych sponsorów wycofał się z finansowania klubu na dotychczasowym poziomie. Na tydzień przed ligą to dla wszystkich spory cios – stwierdził w rozmowie z naszym portalem Jarosław Kupis.

Informacja o zmniejszeniu funduszy została przekazana samym zawodnikom. Ci niemal w komplecie wyrazili wolę dalszego reprezentowania skoczowskich barw i podjęcie walki o utrzymanie zespołu w IV lidze śląskiej. – Mieliśmy duży pożar i groziło nam nawet wycofanie z dalszych rozgrywek, ale sytuację opanowaliśmy – przyznał jeszcze wczoraj z optymizmem w głosie prezes skoczowskiego klubu Ryszard Klaczak.

Zgoła nieoczekiwanie jednak po poniedziałkowym treningu decyzję o rozstaniu z klubem oznajmił szkoleniowiec Beskidu. Tym samym dobiegła końca krótka przygoda trenera Kupisa z Beskidem, który drużynę zastępując Kamila Sornata przejął we wrześniu ubiegłego roku, po przegranym przez skoczowian 2:5 spotkaniu z Odrą Wodzisław Śląski.

Do owego tematu powrócimy niebawem...