Zapora Porąbka: utrzymać styl
Zapora Porąbka była rewelacją drugiej części ubiegłego sezonu. Zespół trenera Andrzej Jurczak nie przegrał dziesięciu spotkań z rzędu. W Porąbce liczą na kontynuację dobrej postawy zespołu. W drużynie nie doszło do większych zmian. Bardzo ważnym wydarzeniem, z punktu widzenia kibiców i trenera Andrzeja Jurczaka, jest definitywne pozyskanie z Drzewiarza Jasienica Janusza Cyrana, który wiosną grał w Zaporze na zasadzie wypożyczenia. Niestety zespół będzie musiał radzić sobie bez dwóch innych ważnych piłkarzy. Dawid Hałat i Mateusz Janosz leczą bowiem kontuzje i w rundzie jesiennej prawdopodobnie nie zagrają. Szczególnie strat tego drugiego może stanowić niemały problem. Szkoleniowiec ekipy z Porąbki będzie miał bardzo małe pole manewru w ataku.
Porąbczanie rozegrali tylko trzy test-mecze. Skromnie pokonali imienniczkę z Wapienicy, dwukrotnie, z zespołami czwartoligowymi, przegrali w stosunku 1:2. Do skutku nie doszło spotkanie pucharowe z Groniem Bujaków. Termin derbowego pojedynku zmieniano kilka razy. Ten ostateczny sprawił, że Zapora nie mogła do niego przystąpić i został ukarana walkowerem.
Swoimi przemyśleniami na temat okresu przygotowawczego podzielił się z nami trener Jurczak.
Ocena okresu przygotowawczego… - Wszystkiego nie udało się zrealizować. Zagraliśmy tylko trzy sparingi, a wraz z meczem pucharowym miało być pięć gier. W sobotę mieliśmy zmierzyć się z Sołą Łęki, ale mają spotkanie pucharowe. Więcej problemów nie było. Zawodnicy podeszli do tematu odpowiedzialnie i wczasy zaplanowali na odpowiednie terminy. Frekwencja na zajęciach była dobra. Brakowało Hałata i Jarosza, ale oni leczą kontuzje, które chyba wykluczą ich z gry w rundzie jesiennej. Zostaliśmy bez napastnika. W kadrze jest tylko młody Szczypka. Ma potencjał, ale potrzebuje czasu, by okrzepnąć w seniorskiej piłce. Miało być trzech, a został jeden. Obserwowaliśmy fajnego chłopaka, ale ostatecznie wylądował w Beskidzie Andrychów. Sparingi wypadły nieźle.
Cel zespołu na nowy sezon… - Cele zawsze weryfikuje kadra. 70-80 procent zespołu z zeszłego sezonu zostało. Wskakiwać do drużyny będzie młodzież. Trener Gilek wykonuje dobrą pracę z juniorami. Postawiliśmy kiedyś na szkolenie i mamy tego efekty. Kluby, w których się nie dba o szkolenie wychowanków, mogą mieć niedługo problemy. Przed startem tego sezonu cały czas słychać o kłopotach kadrowych. Kozy czy Wilamowice, to przykłady pierwsze z brzegu. Wracając do tematu. Początek rozgrywek zawsze jest niewiadomą. Powalczymy o środek tabeli. Kadra nam na to powinna pozwolić. Chcemy uniknąć powtórki z tamtego sezonu.
Preferowany styl gry… - Pod koniec tamtego sezonu wypracowaliśmy swój styl i chcemy taką grę kontynuować. Przede wszystkim postawimy na ofensywę, nie będziemy czekać na rywala na swojej połowie. Taka postawa zdała egzamin.
Faworyci ligi… - Ciężko ich wskazać. Myślę, że mimo wszystko Koszarawa oraz inne zespoły, którym awans uciekł w tamtym sezonie, czyli m.in. Kuźnia. Może GKS, bo tam jest niezła paczka. Trudno ocenić potencjał beniaminków. Znam możliwości Soły, ale pozostałych dwóch nie.
Wyniki sparingów: - Zapora Wapienica 1:0 - Niwa Nowa Wieś 1:2 - Spójnia Landek 1:2
Transfery: Ubyli: Mateusz Żątek (bramkarz, ?), Damian Jurczak (pomocnik, wyjazd za granicę) Przybyli: Zbigniew Wójcikiewicz (bramkarz, Orzeł Kozy), Janusz Cyran (pomocnik, Drzewiarz Jasienica), Kamil Kliś, Eryk Jaśkowiec, Szymon Szczyrk (wszyscy z juniorów)