Nie znaczy to jednak, że piłkarze znad Olzy zaprezentowali się korzystnie pod względem wykorzystywania wypracowanych okazji. A tych było bez liku, bo „setki” zmarnowali w starciu z czeskim konkurentem Jakub Jeleń czy Patryk Skakuj, a Tomasz Szyper nie wykorzystał rzutu karnego. – Raziliśmy nieskutecznością i to pomimo aż 5 goli, które strzeliliśmy – przyznaje bez ogródek Kamil Sornat, szkoleniowiec Piasta.
 



Przed przerwą obie drużyny zachowały umiar w bramkowych łupach. Te dla Piasta zanotował w 28. i 45. minucie Ireneusz Jeleń. Worek z golami na dobre rozwiązał się po zmianie stron, choć nie od razu, gdy ekipy wróciły na murawę. W 56. minucie futboliści Spartaka postarali się o kontaktowe trafienie. Kwadrans później ruszyła prawdziwa kanonada. Dla reprezentanta „okręgówki” strzelali w kolejności testowany zawodnik, ponownie I. Jeleń oraz Jakub Węglorz, który zagwarantował Piastowi sparingowy triumf.

Wymianę ciosów, jaka miała miejsce w testowej potyczce z Czechami, trudno z perspektywy zespołu z Cieszyna uznać za pozytyw. – Brak dyscypliny taktycznej spowodował takie pokaźne straty. Mogliśmy ich uniknąć i jest to element, nad którym będzie jeszcze przed ligą pracować – komentuje Sornat.