Zgodnie z planem
Mierząca w cele najwyższe Koszarawa Żywiec zmierzyła się z posiadającym skromniejsze aspiracje Morcinkiem Kaczyce. Punkty zostały „w domu”.
Faworyt dzisiejszego pojedynku nie zawiódł swoich kibiców. Koszarawa pokonała Morcinka 4:0, przyznać jednak należy, iż wynik nie do końca odzwierciedla boiskowe wydarzenia. Gospodarze byli zespołem lepszym, ale przyjezdni w futbolowych fachu specjalnie im nie ustępowali. Bramkowych sytuacji więcej mieli podopieczni Zbigniewa Skórzaka, cztery z ich wykorzystali. Wynik rywalizacji w 33. minucie otworzył Tomasz Adamus, który w polu karnym zachował się jak na napastnika przystało, przyjął futbolówkę, odwrócił się z nią i celnie uderzył. Kolejne gole padły w drugiej odsłonie. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Mariusz Fijak. W 58. minucie zawodnik gospodarzy wygrał pojedynek sam na sam z Patrykiem Kordyacznynem. Pół godziny później ten sam piłkarz golkipera gości z bliska pokonał na raty. W ostatnich fragmentach rywalizacji jej wynik uderzeniem z pierwszej piłki ustalił Piotr Kania.
Po meczu trener Zbigniew Skórzak był zadowolony. – Patrząc w tabelę, wszyscy zapewne upatrywali w nas faworyta. Wynik takie myślenie może potwierdzać, ale łatwo nie było. Rywale byli dobrze zorganizowani w defensywie. Po bramce na 1:0 grało nam się łatwiej. Premierowa odsłona kibicom mogła się podobać. My atakowaliśmy, a goście się bronili. Po przerwie mieliśmy na boisku więcej miejsca. To przełożyło się na sytuacje bramkowe – ocenia Skórzak.
Ireneusz Gabrysiak miał natomiast zastrzeżenia do postawy swoich podopiecznych. – Niestety nie przełożyliśmy na boiskowe poczynania tego, nad czym pracujemy na treningach. Nie czuliśmy się gorsi od gospodarzy. Byliśmy przy piłce częściej. Mecz mogę podsumować w ten sposób, my graliśmy, a Koszarawa strzelała – stwierdza szkoleniowiec Morcinka.
Koszarawa Żywiec – Morcinek Kaczyce 4:0 (1:0) 1:0 Adamus (33') 2:0 Fijak (58') 3:0 Fijak (88') 4:0 Kania (90')
Koszarawa: Gałuszka – Zyzak, Gołębiowski, Sala (57' Jędrzejas), Jakubiec (88' Romanowski), Biegun, Dobranowski, Fijak, Kania, Dziedzina (73'Gruszka), Adamus (82' Miszczak) Trener Skórzak
Morcinek: Kordyaczny – Labza, Wcisło, Zdziech, Kubaczka, Adamek, Pszczółka, Plinta, Mosiek, Rychły, Janulek Trener: Gabrysiak