Zwieńczenie sezonu

Społeczność skupiona wokół Rekordu Bielsko-Biała – działacze, trenerzy, zawodnicy i zawodniczki, ich rodzice oraz kibice – spotkała się w minioną niedzielę, aby wspólnie podsumować zakończony sezon.

– To czym dziś jest Rekord to Wasza zasługa, naprawdę bardzo licznej społeczności, łącznie 350 zawodników i 50 zawodniczek, a także ich rodzin i kibiców – powiedział na wstępie Dnia Piłkarza Janusz Szymura. Prezes klubu z siedzibą w Cygańskim Lesie odniósł się także do wyników osiągniętych w sezonie 2015/2016. Przypomnijmy, iż drużyny, które Rekord reprezentowały w rozgrywkach seniorskich – Futsal Ekstraklasa, III liga opolsko-śląska mężczyzn i II liga śląska kobiet – w komplecie rozgrywki zakończyły na najniższym stopniu podium. – Nasze seniorskie drużyny, które w swoich rozgrywkach zajęły w tym sezonie miejsca trzecie cele stawiają sobie same – w przyszłym sezonie chcą zagrać o coś więcej – podkreślił.

Obecni przy ul. Startowej Jacek Broda – przedstawiciel wydziału Kultury Fizycznej i Sportu UM w Bielsku-Białej i Czesław Biskup – prezes Beskidzkiego Okręgowego Związku Nożnej, podczas okolicznościowych wystąpień zwrócili się do prezesa Janusza Szymury oraz trenerów i członków klubu z gratulacjami, zarazem życzeniami dotyczącymi kolejnych sezonów piłkarskich.

Podczas Dnia Piłkarza reprezentantom klubu wręczono wyróżnienia: Michał Kałuża i Mateusz Kubica – odkrycie sezonu w odniesieniu do zespołów ekstraklasy futsalu i III ligi opolsko-śląskiej Piotr Szymura i Michał Bojdys – najlepsi zawodnicy drużyn seniorskich w opinii pozostałych zawodników Bartosz Guzdek – „złoty but” dla najlepszego strzelca Rekord (48 bramek w II Wojewódzkiej Lidze Trampkarzy)

Ponadto pamiątkową paterę odebrał Paweł Machura, który po siedmiu latach rozstaje się z Rekordem. Ze względu na poważną kontuzję postanowił zakończył sportową karierę.

Po zakończeniu części oficjalnej przedstawiciele niemal wszystkich drużyn w aktywny sposób uczcili Dzień Piłkarza. W rywalizacji "na wesoło" udział wzięli także rodzice i trenerzy. Pomiędzy nimi doszło do zaciętego pojedynku, który na swoją korzyść rozstrzygnęli szkoleniowcy.