Nie od razu jednak bielscy koszykarze zdołali przejąć inicjatywę w konfrontacji z II-ligowcem z Rzeszowa. Pierwszą kwartę, prowadząc w niej niemal przez cały czas, wygrali goście. Ich przewaga nie była znaczna, momentami sięgała 4 „oczek”. Gdy na wstępie drugiej z odsłon zrobiło się 25:21 dla zawodników SSK, gospodarze zabrali się do odrabiania strat i budowania dystansu nad konkurentem. Wystarczyły niespełna 3 minuty, by DAAS Basket Hills „odjechał” rzeszowianom na 36:25 i... był to decydujący fragment potyczki. Konsekwentna gra miejscowych umożliwiła im swobodne doprowadzenie do szczęśliwego końca, w czym nie przeszkodziła nawet nieznacznie wygrana przez przyjezdnych ostatnia kwarta.

Do efektownego triumfu 95:79 najbardziej przyczynił się zdobywca 21 punktów Grzegorz Szybowicz, który dodatkowo zaliczył 7 asyst przy celnych rzutach swoich kolegów. Strzeleckiego lidera wspierali inni koszykarze z dwucyfrową ilością „oczek”, jak Robert Kozaczka (4 przechwyty), Leszek Siwy (11 zbiórek), Piotr Karnia i Michał Cichoń.

DAAS Basket Hills Bielsko-Biała – SSK Rzeszów 95:79 (19:21, 29:17, 26:18, 21:23)

Punkty dla DAAS Basket Hills:
Szybowicz – 21, Kozaczka – 17, Siwy – 13, Karnia – 12, Cichoń – 10, Garita – 9, Kleszcz – 6, Adamus – 5, Goryl – 2, Garus