Mecz kolejki, niespodzianka, bohater, rozczarowanie i liczby – w tych kategoriach odnosimy się tytułem subiektywnego podsumowania naszej redakcji do weekendowych gier w Bielskiej Lidze Okręgowej.

blo_logo Mecz kolejki. Cukrownik Chybie – Spójnia Landek. Gospodarze zawzięcie walczący o utrzymanie, goście marzący o jak najszybszym przypieczętowaniu mistrzowskiej korony. Czyż można wyobrazić sobie mecz o większą stawkę? W Chybiu drużyny Cukrownika i Spójni miały o co grać i stworzyły widowisko emocjonujące. Wynik remisowy nikogo w pełni nie satysfakcjonuje, ale warto zaznaczyć, że bliżej sukcesu byli nieoczekiwanie miejscowi, którzy prowadzili jeszcze na kilka minut przed końcem meczu. Dla obu ekip równie istotne będą kolejne spotkania.

Niespodzianka. Cukrownik Chybie. Podopieczni Andrzeja Myśliwca długo nie mogli na wiosnę „odpalić” i ich los zdawał się być przesądzony. Od czasu do czasu udawało się wreszcie punkty „ciułać”, a że zespół Cukrownika potencjał ma potwierdziło sobotnie starcie z najsilniejszą w „okręgówce” Spójnią. Dzięki sensacyjnej zdobyczy w postaci jednego punktu chybianie wydostali się na czwarte miejsce od końca stawki i uchronienie się przed spadkiem zyskuje coraz realniejszych kształtów.

Bohater. Adrian Sikora. Niecodziennego wyczynu dokonał w sobotę snajper Kuźni. Hat-trick ustrzelony przez Sikorę w konfrontacji wyjazdowej z Piastem Cieszyn był wszak drugim przeciwko temu zespołowi w obecnych rozgrywkach (jesienią Kuźnia wygrała 4:1). Gdyby nie skuteczność filigranowego napastnika, beniaminek zapewne cieszyłby się z powiększenia punktowego dorobku. Ostatnio piłkarzom z Ustronia nie wiodło się w lidze, a jak wielką wartość dla rezultatów ma skuteczność „Sikiego” pokazał właśnie mecz w Cieszynie.

Rozczarowanie. Metal Skałka Żabnica. Wiosną mieli przybliżyć się do czołówki ligi okręgowej, mając na uwadze to, jak znakomicie piłkarze z Żabnicy radzili sobie jesienią, gdy niemal wszystkie mecze zanotowali na boiskach przeciwników. Tymczasem z 11 potyczek domowych tylko po trzech mieli pełne powody do zadowolenia. W sobotę nie dość, że przegrali, to jeszcze w stylu pozostawiającym wiele do życzenia. Pasjonat Dankowice zaaplikował gospodarzom aż 8 trafień, przyczyniając się do najwyższej przegranej żabniczan w bieżącym sezonie.

Liczby. 7 – wybornie przedstawia się dorobek strzelecki Mateusza Mazura. Napastnik Pasjonata w dwóch ostatnich spotkaniach wyjazdowych aż 7-krotnie „wpisywał się” do meczowego protokołu. W sobotę w Węgierskiej Górce uczynił to 4 razy. Łącznie to połowa z zanotowanych trafień ekipy z Dankowic.

2 – w Bestwinie i Wiśle atuty własnych boisk wykorzystali gospodarze. Również w dwóch meczach weekendowych doszło do podziału punktów – w Pruchnej i Chybiu.

3 – na finiszu topnieje przewaga liderującej stawce Spójni Landek. Różnica trzech „oczek” to następstwo wygranej wicelidera z Wisły i tylko remisu głównego faworyta ligi.

36 – w miesiąc czerwiec piłkarze zespołów bielskiej „okręgówki” wkroczyli z przytupem. 36 bramek zdobytych to tegoroczny rekord skuteczności.

5 – po wygranej nad Zaporą Porąbka futboliści z Wisły mogą poszczycić się najdłuższą obecnie serią kolejnych zwycięstw.

0 – podobnie, jak w poprzedniej kolejce tylko jedna drużyna nie radowała się ze skutecznej akcji. W weekend los ofensywnego „pustego przebiegu” spotkał beniaminka z Cięciny.

29 – nie drgnął strzelecki dorobek najlepszego snajpera ligi Dawida Frąckowiaka, który utrzymał zarazem przewagę 6 goli nad drugim w zestawieniu Dominikiem Natankiem.

WYNIKI I TABELA BIELSKIEJ LIGI OKRĘGOWEJ