Mecz kolejki, niespodzianka, bohater, rozczarowanie i liczby – w tych kategoriach odnosimy się tytułem subiektywnego podsumowania naszej redakcji do weekendowych gier w Bielskiej Lidze Okręgowej.

blo_logo Mecz kolejki. Cukrownik Chybie – Beskid Skoczów. Starcie w Chybiu wzbudzało zainteresowanie kibiców wielu zespołów Bielskiej Ligi Okręgowej. Dopisanie do dorobku pełnej puli przez miejscowych równoznaczne było z utrzymaniem Cukrownika w „okręgówce”. Gospodarze cel zrealizowali po zaciętym, ciekawym i dramatycznym boju, zakończonym wynikiem 3:2. W końcowych sekundach piłka wylądowała na poprzeczce bramki chybian, gdyby stało się to centymetry niżej Cukrownik byłby dziś a-klasowym zespołem...

Niespodzianka. Maksymilian Cisiec. Sensacja lub – jak kto woli – niespodzianka dużego kalibru miała miejsce w sobotę w Ciścu. Owszem, to Maksymilian potrzebował punktów bardziej niż przyjezdni z Ustronia. Ale zaaplikowanie mocniejszemu przeciwnikowi 6 goli budzi zdziwienie połączone z szacunkiem. Patrząc na ligową tabelę to największe zaskoczenie 30. kolejki, choć wyjątkowo z przyczyn oczywistych sukces nie dał zwycięskiej drużynie tyle radości, co powinien.

Bohater. Maciej Figura. O strzeleckich umiejętnościach napastnika Maksymiliana przekonujemy się już w kolejnym sezonie. W ostatnim meczu sezonu Figura miał niepośredni udział w efektownej wygranej swojego zespołu nad Kuźnią. Przeciwko ustronianom zanotował hat-tricka, dzięki czemu liczbą 25 trafień zrównał się w klasyfikacji najskuteczniejszych z wiceliderem Dominikiem Natankiem.

Rozczarowanie. Zapora Porąbka. „Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz” – w tym porzekadle sporo jest prawdy. A ostatnie ze spotkań dobitnie pokazuje, jaki sezon zanotowała Zapora Porąbka. W Bestwinie zespół trenera Grzegorza Szulca nie sprostał gospodarzom, choć walczył o szansę na utrzymanie. Postawa Zapory na przestrzeni wszystkich miesięcy „okręgówki” to generalnie jedno z większych rozczarowań.

Liczby. 22 – tyle zwycięstw na finiszu sezonu odnotowały najlepsze w lidze zespoły Spójni i Wisły.

0 – kompromisów w ostatnich potyczkach w sezonie 2014/2015 nie było. Żaden z sobotnich meczów nie przyniósł podzielenia zdobyczy punktowej.

32 – ta liczba odnosi się do bramkowego łupu 16 zespołów w 30. kolejce rozgrywek. Najobficiej strzelano w Ciścu, gdzie kibice byli świadkami aż 9 trafień.

1 – piłkarzom Świtu Cięcina jako jedynym udało się odwrócić losy rywalizacji w minionej serii gier. W Węgierskiej Górce do przerwy prowadzili gospodarze, w drugich 45 minut „żądlił” tylko beniaminek.

2 – dwukrotnie identyczne rezultaty padły w konfrontacjach Cukrownika z Beskidem i Metalu Skałki ze Świtem. Drużyny zamieniły się tylko rolami w porównaniu do piłkarskiej jesieni.

9 – tyle drużyn odnotowało w zakończonych zmaganiach klasy okręgowej dwucyfrową ilość wygranych potyczek.

3Marek Szymala (Kuźnia), Michał Gołuch (Świt) i Paweł Leśniewicz (KS Wisła) – ów tercet w sobotę po dwakroć skutecznie pożegnał cały sezon.

34 – jak na najlepszego strzelca „okręgówki” przystało Dawid Frąckowiak mocnym akcentem zwieńczył udany sezon, dokładając do okazałego dorobku bramkę w konfrontacji z Koszarawą.

WYNIKI I TABELA BIELSKIEJ LIGI OKRĘGOWEJ