
Piłka nożna - Liga Okręgowa
5 goli w 20 minut
Dwa oblicza miała sparingowa potyczka Spójni Zebrzydowice z Jednością Przyszowice.
Do 70. minuty obie drużyny toczyły bardzo zaciętą batalię. Piłkarze Jedności prowadzenie objęli, ale nie na długo się nim cieszyli, bo Tomasz Śleziona bezbłędnie wykorzystał rzut karny, który sam wywalczył. Zanim worek z bramkami rozwiązał się na dobre, tak gospodarze, jak i ekipa z Zebrzydowic okazje zgodnie marnowali. Z kilkoma groźnymi strzałami radził sobie między słupkami Przemysław Salach, skuteczności zabrakło w dogodnych sytuacjach jego kolegom – Ślezionie i Sebastianowi Nowakowi.
Końcówka sparingu upłynęła pod znakiem przygniatającej przewagi rywala Spójni. Co rusz zawodnicy z Przyszowic po dokładnych prostopadłych zagraniach dochodzili do znakomitych pozycji strzeleckich, przy których najczęściej zachowywali zimną krew. Finalnie licznik goli zatrzymał się na cyfrze 6, Spójnia przetrzebiona kadrowo i bez żadnej możliwości roszady kadrowej odpowiedzieć nie była w stanie.
Końcówka sparingu upłynęła pod znakiem przygniatającej przewagi rywala Spójni. Co rusz zawodnicy z Przyszowic po dokładnych prostopadłych zagraniach dochodzili do znakomitych pozycji strzeleckich, przy których najczęściej zachowywali zimną krew. Finalnie licznik goli zatrzymał się na cyfrze 6, Spójnia przetrzebiona kadrowo i bez żadnej możliwości roszady kadrowej odpowiedzieć nie była w stanie.