Nie ma co ukrywać, iż nad Mazańcowicami krąży widmo spadku. Kiedy tamtejszy LKS wychodzi na boisko pada tylko pytanie, w jakim stosunku przegrają oni spotkanie. Nie inaczej było w konfrontacji z zespołem z Bestwinki, która aktualnie plasuje się na 2. miejscu w tabeli bielskiej A-klasy tracąc tylko punkt do rezerw Rekordu, lecz mając jeden mecz mniej od niego. Owa potyczka zakończyła się istnym pogromem. Padł rekordowy wynik, kandydat do awansu do "okręgów" pokonał ekipę z Mazańcowic aż 14:0.

Siedmiokrotnie w tym spotkaniu na listę strzelców wpisywał się Maciej Skęczek, co jednak rekordem nie jest. W poprzedniej rundzie ta sztuka udała się Dominikowi Domce z Przełomu Kaniów, który także zdobył 7 goli z drużyną z Mazańcowic. Skęczek po meczu z ubiegłej niedzieli znalazł się na szczycie klasyfikacji strzeleckiej z 21 bramkami w tym sezonie. – Przede wszystkim należy się duży szacunek ekipie z Mazańcowic, że wyszli na boisko. Gole Macieja Skęczka niewątpliwie cieszą. Trzeba jednak zaznaczyć, że mógł ich strzelić więcej – stwierdził żartobliwie szkoleniowiec zespołu z Bestwinki, Tomasz Zużałek.