
Piłka nożna - A-klasa
A-klasa finiszowała: Zwycięstwo na pożegnanie?
Dzisiejsze, zaległe spotkanie pomiędzy FKS-em Rychwałd a Pewlą Ślemieńska było ostatnim, jakie rozegrane zostało w tym roku kalendarzowym na Żywiecczyźnie. Następnym razem piłkarze o punkty powalczą dopiero wiosną.
Bardzo dobre wrażenie pozostawiała po sobie na przekroju całej rundy jesiennej, drużyna z Rychwałdu. Beniaminek żywieckiej A-klasy tegoroczne zmagania zakończył mocnym akcentem, wygrywając dziś z ekipą z Pewli Ślemieńskiej 3:0.
Podopieczni Tadeusza Barcika spotkanie rozpoczęli ze sporym animuszem. Już w 10. minucie Patryk Mydlarz wykorzystał dogranie z bocznego sektora boiska i ze stoickim spokojem skierował futbolówkę do siatki. - Mecz ułożył się po naszej myśli. Szybko strzelona bramka, mimo że mieliśmy przewagę, to nieco nas uśpiła - mówi nam trener ekipy z Rychwałdu, która losy spotkania rozstrzygnęła po zmianie stron. W 60. minucie "dwupaka" skompletował Mydlarz, niebawem Piotra Mizie pokonał również Adam Ścieszka. - Rozegraliśmy dobre zawody i możemy teraz udać się na zasłużony odpoczynek - podsumował Barcik.
Po udanej rundzie wiosennej, którą drużyna ostatecznie zakończyła na 7. miejscu, nieunikniona są roszady kadrowe. I mowa tu raczej o osłabieniu, a nie wzmocnieniu zespołu. - Wiem, że trzech naszych zawodników chciałoby występować w klubie z wyższej ligi, konkretnie w Koszarawie Żywiec z którą trenują. Jeżeli odejdą, to będziemy szukać następców. W styczniu będziemy budować kadrę - zdradził nam sternik FKS-u.
Podopieczni Tadeusza Barcika spotkanie rozpoczęli ze sporym animuszem. Już w 10. minucie Patryk Mydlarz wykorzystał dogranie z bocznego sektora boiska i ze stoickim spokojem skierował futbolówkę do siatki. - Mecz ułożył się po naszej myśli. Szybko strzelona bramka, mimo że mieliśmy przewagę, to nieco nas uśpiła - mówi nam trener ekipy z Rychwałdu, która losy spotkania rozstrzygnęła po zmianie stron. W 60. minucie "dwupaka" skompletował Mydlarz, niebawem Piotra Mizie pokonał również Adam Ścieszka. - Rozegraliśmy dobre zawody i możemy teraz udać się na zasłużony odpoczynek - podsumował Barcik.
Po udanej rundzie wiosennej, którą drużyna ostatecznie zakończyła na 7. miejscu, nieunikniona są roszady kadrowe. I mowa tu raczej o osłabieniu, a nie wzmocnieniu zespołu. - Wiem, że trzech naszych zawodników chciałoby występować w klubie z wyższej ligi, konkretnie w Koszarawie Żywiec z którą trenują. Jeżeli odejdą, to będziemy szukać następców. W styczniu będziemy budować kadrę - zdradził nam sternik FKS-u.