
"Come back" wychowanka
Trwa budowa drużyny Rekordu na nowy sezon w Futsal Ekstraklasie. Do drużyny biało-zielonych powrócił wychowanek, Michał Kałuża.
Obsada bramki Rekordu była jedną z priorytetowych kwestii na nowy sezon. Karierę sportową zakończył bowiem Bartłomiej Nawrat. Jego następcą został... wychowanek Rekordu i reprezentant Polski, Michał Kałuża. Golkiper w 2019 roku zamienił Rekord na Burela FS i spędził w klubie z Półwyspu Iberyjskiego aż sześć lat. Po tym czasie 27-latek postanowił powrócić do "domu" i związał się z Rekordem trzyletnią umową.
- Każdy sezon był inny. Można powiedzieć, że nauczyłem się tam naprawdę wiele. Doświadczyłem różnych emocji i sytuacji sportowych – spadków, utrzymań, awansów – przez te sześć lat trochę się tego nazbierało. Ale przede wszystkim to był jeden wielki okres nauki. Nie mówię tu tylko o kwestiach językowych czy życiowych, ale przede wszystkim o futsalu – czuję, że rozwinąłem się pod tym względem.
To doświadczenie, które tam zebrałem, teraz mogę przenieść na boisko. I myślę, że tak właśnie powinno być w życiu zawodnika – z wiekiem i kolejnymi sezonami zbiera się coraz więcej doświadczenia. Podsumowując te sześć lat: to była jedna wielka przygoda i ogromna lekcja - powiedział w rozmowie z telewizją klubową Kałuża.
Przez sześć lat Rekord, jak i cała Futsal Ekstraklasa, mocno się jednak zmieniła i dostrzega to również nowy-stary bramkarz biało-zielonych. - Tak jak zmieniła się cała liga, tak zmienił się też klub. Nie mówiąc już o tym, co dzieje się wokół – budowa nowej hali, rozbudowa ośrodka. To będzie dla mnie nowe doświadczenie, bo wiele rzeczy jeszcze poznam. Drużyna też się zmieniła – choćby trener, co widać w zmianie stylu gry. Wracam do miejsca, które dobrze znam, ale z nutką ekscytacji, bo czuję, że to trochę nowy rozdział.
Chciałbym pomóc przywrócić Rekordowi miejsce, które mu się należy – czyli walka o mistrzostwo i medale.
To zawsze był cel Rekordu i nic się nie zmienia. A jeśli chodzi o mnie – mam ogromną chęć, bo wracam do miejsca dobrze znanego, a jednak innego. Dużo się tu zmieniło – zarówno infrastruktura, jak i styl gry zespołu.
Współpraca z trenerem "Chusem" również bardzo mnie ciekawi. Mimo że byłem blisko przez lata, odwiedzałem klub, to jednak czuję, że teraz zaczynam coś nowego - ocenia 27-latek.
Oprócz wspomnianego Nawrata, po stronie ubytków Rekordu należy wymienić również: Matheusa, Stefana Rakicia i Erica Garcia, którzy w ostatnim czasie pożegnali się z klubem z Cygańskiego Lasu.