Dużo walki oraz spięć towarzyszyło tej potyczce. Wynik spotkania jednak otworzyli zawodnicy z Milówki, którzy wykorzystali moment nieuwagi w szeregach defensywy Koszarawy. Ta z kolei nie zamierzała pozostać dłużna. W 40. minucie Krzysztof Janik doprowadził do wyrównania, po wykorzystaniu precyzyjnego, prostopadłego podania.

Żywiecka drużyna znacznie lepiej prezentowała się po zmianie stron, a konsekwencją tego były kolejne gole. Wpierw rezultat spotkania podwyższył Michał Garncarczyk. Młody napastnik, jak na snajpera przystało, dobrze odnalazł się w zamieszaniu po rzucie rożnym. Na 3:1 trafił Mykhailo Lavruk, który celnie przymierzył z ostrego kąta. Podhalanka do końca meczu szukała swoich szans na zdobycie kolejnej bramki i udało jej się to, choć w dość szczęśliwy sposób. To jednak było za mało, aby doprowadzić choćby do remisu, lecz zespół z żywieckiej A-klasy z pewnością należy pochwalić za dzisiejszy dobry występ na tle rywala z wyższej klasy rozgrywkowej.