A teraz – o medale!
Tylko krok dzielił siatkarki BKS Bostik od powrotu do grona zespołów walczących w decydującej fazie rozgrywek ligowych o medale. Wykonać go mogły już dziś w Kaliszu, co okazało się zadaniem nadspodziewanie... łatwym.
Na świąteczną przerwę bielszczanki udały się w doskonałych nastrojach. Ekipę z Kalisza pokonały u siebie po dreszczowcu 3:2, wywiązując się z roli zespołu wyżej notowanego po sezonie zasadniczym. Wygrywając batalię "na styku" miały też sporo szczęścia po swojej stronie, natomiast dzisiejszy rewanż dowiódł, że przypadku w tym doszukiwać się nie można. O medale - dodajmy po wielu latach przerwy - BKS Bostik zagra jako drużyna mająca swoje argumenty, by właśnie tam się znaleźć...
Wieczór w Arenie Kalisz lepiej rozpocząć się nie mógł. Pierwszym znaczącym wydarzeniem były bloki Dominiki Pierzchały i Pauliny Damaske, po których bielski zespół zbudował przewagę 11:6, a dalej jej nie oddał. Rywalki nijak nie potrafiły przemóc się w ataku, tyczy się to bez wyjątku wszystkich skrzydłowych. Bo gdyby nie kilka pomyłek przyjezdnych, to gospodynie doznałyby prawdziwego pogromu. Wysokiej porażki nie uniknęły w partii drugiej i to pomimo startu 6:3, gdy lepszy fragment gry zanotowała Aleksandra Rasińska. Za moment przy zagrywkach Majki Szczepańskiej-Pogody straty zostały zniwelowane, a kontry Damaske sprawiły, że podopieczne Bartłomieja Piekarczyka odskoczyły na 11:8. Błędy kaliszanek zaczęły się wówczas mnożyć, a triumf BKS Bostik 25:18 po "czapie" Damaske na Aleksandrze Cygan w zaistniałych okolicznościach nie był zaskoczeniem.
Pozostało zawodniczkom znad Białej postawić kropkę nad "i", co w secie numer 3 się ziściło. Była to zarazem najbardziej zacięta z odsłon wtorkowego starcia, bo zespół z Kalisza postawił wszystko na jedną kartę. Kiedy Alicja Grabka zablokowała Martynę Borowczak miejscowe odskoczyły na 8:5, wyraźnie rozkręciła się też Karolina Drużkowska... Asem w rękawie szkoleniowca bielszczanek okazały się wejścia rezerwowych - Nikoli Abramajtys, wykonującej punktową zagrywkę na 19:18, oraz Kariny Chmielewskiej, która zakończyła mecz w podobny sposób. Zagrywki te przedzieliła skuteczność w ofensywie Szczepańskiej-Pogody. W całości - siatkarki BKS Bostik wykonały swój plan wyśmienicie.
Energa MKS Kalisz - BKS Bostik Bielsko-Biała 0:3 (19:25, 18:25, 21:25)
BKS Bostik: Nowicka, Damaske, Szczepańska-Pogoda, Borowczak, Pierzchała, Majkowska, Nowak (libero) oraz Mazur (libero), Abramajtys, Chmielewska
Trener: Piekarczyk