
Awans niezagrożony
Choć w futbolu różne niespodzianki zdarzają się, to zwycięzca rywalizacji pucharowej pomiędzy ekipą b-klasową a IV-ligowcem z Radziechów mógł być tylko jeden.
Już w odstępie premierowych 45 minut goście zdecydowanie wykazali swoją wyższość. W 15. minucie z półdystansu po tzw. długim rogu przymierzył z lewej nogi Szymon Byrtek. Kolejny kwadrans bramką zwieńczył Łukasz Błasiak, który celnie główkował po wrzutce Piotra Jaroszka. Asystent przy wspomnianym trafieniu miał dobry dzień, strzelił również pierwszego gola w barwach GKS-u. W 38. minucie ładnie „zszedł” z bocznego sektora boiska i pewnie uderzył w narożnik strzeżony przez golkipera „Fiodorów”. Z tej części meczu na uwagę zasługuje ponadto lob Sz.Byrtka nad bramkarzem miejscowego zespołu, po wcześniejszym wyjściu w tempo do piłki zagranej za plecy bloku defensywnego.
Czterobramkowa zaliczka ostudziła zapędy IV-ligowca, który myślał już o nadchodzącej batalii ligowej. W 68. minucie Błasiak skorzystał z przechwytu Tomasza Urbasia i podwyższył wynik. Więcej goli GKS w Zarzeczu nie zdobył. Gospodarze owszem. Odpowiedzieli honorowym trafieniem przed końcem regulaminowego czasu, gdy pojedynek z przeciwnikiem przegrał Łukasz Byrtek, który wcześniej otrzymał zbyt krótkie podanie od Marka Nogi. Nie zmąciło to pewnego awansu radziechowian do kolejnego etapu Pucharu Polski na szczeblu żywieckiego podokręgu.
– Do przerwy bardzo fajnie to wyglądało, mieliśmy przynajmniej 10 sytuacji strzeleckich. Później tempo gry trochę spadło. Mogliśmy zagrać nieco konsekwentniej w wykończeniu akcji. Mecz natomiast oceniam jako potrzebny – zaznaczył Mariusz Kozieł, trener „Fiodorów”. LKS Jezioro Żywieckie Zarzecze – GKS Radziechowy-Wieprz 1:5 (0:4) 0:1 Sz.Byrtek (15') 0:2 Błasiak (30') 0:3 Jaroszek (38') 0:4 Sz.Byrtek (42') 0:5 Błasiak (68') 1:5 ... (86')
GKS: Barcik (46' Ł.Byrtek) – Kozieł, M.Byrtek (46' Dudka), Jaroszek, Tracz, Sz.Byrtek (46' Noga), Urbaś, Dziedzic, Janik (46' Natanek), Błasiak, Trzop Trener: Kozieł