Ireneusz Jeleń, Wojciech Szala, Bogdan Pikuta, Wojciech Myszor, Janusz Bodzioch, Jarosław Bujok czy Ireneusz Adamski to piłkarze wielu futbolowym kibicom w regionie doskonale znani, zwłaszcza ze swoich występów w przeszłości na ekstraklasowych boiskach. Wszyscy wymienieni znaleźli się w składzie Reprezentacji Oldbojów Śląskiego Związku Piłki Nożnej, która zawitała do Pielgrzymowic na pokazową potyczkę z bezsprzecznie najlepszą drużyną B-klasy Skoczów w minionym sezonie.

I tym razem – wzorem kompletu ligowych meczów – podopieczni trenera Dariusza Kłody ani myśleli opuszczać murawę w roli zespołu pokonanego. – Mecz miał oczywiście charakter towarzyski, ale dla naszych zawodników był wyjątkową okazją pokazania swoich umiejętności na tle tak znamienitych rywali. Skorzystaliśmy z tego więc maksymalnie i zagraliśmy z odpowiednim poziomem zaangażowania – przyznaje szkoleniowiec miejscowego Strażaka.

Kibice w Pielgrzymowicach doczekali się aż 6 goli, a na prawdziwego bohatera spotkania wyrósł 19-letni snajper gospodarzy Adam Lebioda. Już przed pauzą 2 razy piłkę umieścił w siatce, w obu przypadkach pokonując... swojego trenera, strzegącego „świątyni” ekipy oldbojów. Gole te przedzielił efektowny lob Jelenia z okolic 40. metrów, a ciąg dalszy strzeleckiej rywalizacji napastników nastąpił po zmianie stron. Lebioda skompletował hat-tricka, eks-reprezentant Polski odpowiedział bramką, a że finalizacji dokonał także przedstawiciel drużyny przyjezdnej Krzysztof Kmietowicz, to ostatecznie padł zgodny remis 3:3, pieczętujący jakże okazałą fetę udanych ostatnich miesięcy dla klubu z Pielgrzymowic.