Bardziej strata, niż zysk
To miała być stosunkowo łatwa przeprawa dla siatkarek BKS Bostik. I na taką też długo się w poniedziałkowy wieczór zanosiło...
Domowa konfrontacja może i nie ułożyła się dla gospodyń idealnie, bo na samym wstępie przegrywały 4:7 przy dobrych akcjach Yunieski Tobles Batisty, ale błyskawicznie odebrały wrocławiankom wszelkie argumenty. Od stanu 9:9 przy zagrywkach Dominiki Pierzchały bielska ekipa zbudowała wyraźną przewagę 16:9 i przy udanych atakach Gabrieli Orvosovej i Aleksandry Kazały do końca jednostronnej partii jeszcze ją powiększyła.
Na 11:8 po blokach Pierzchały i Kazały miejscowe odskoczyły w następnym secie, by w dalszej części tej odsłony dystans poprawić na 21:17. Sprawy w swoje ręce wzięła wówczas eks-bielszczanka Andrea Kossanyiova, która wcześniej miała potężne problemy, aby dobić się do parkietu. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka tymczasem szansę podwyższenia wyniku wypuściły z rąk, by przegrać w batalii na przewagi po błędzie Weroniki Szlagowskiej i... zupełnie zagubić rytm także na kolejnego seta. Rezultat 25:19 w nim to odzwierciedlenie słabej postawy siatkarek BKS Bostik. Zła wystawa Eweliny Polak zapewniła drużynie z Wrocławia zaliczkę 12:8 i choć na krótko ona zmalała, to gospodynie nie miały sposobu na zatrzymanie Kossanyiovej i Aleksandry Gromadowskiej.
Dopiero, gdy widmo porażki poważnie zawisło nad bielszczankami, te odbudowały się na miarę potencjału. Wobec udanych zbić Orvosovej i Szlagowskiej faktem stało się prowadzenie faworytek meczu 10:4. Remontada z perspektywy zawodniczek #Volley Wrocław tym razem się na szczęście nie ziściła. Ataki Pierzchały sprawiły, że BKS Bostik na dobre "odjechał" przeciwniczkom na 17:9 i mógł całkowicie zasadnie sposobić się do tie-breaka. W nim problemów nie miał żadnych. Odskoczył na 4:0 przy serwisie Pierzchały i już się nie zatrzymywał. Od stanu 9:7 dla zespołu znad Białej wrocławianki nie zdobyły choćby "oczka", popełniając mnóstwo błędów i nie znajdując sposobu na skuteczną Orvosovą.
Trudno oprzeć się wrażeniu - patrząc na kolosalną różnicę w setach przez BKS Bostik wygranych - iż miejscowe siatkarki nie mogły w pełni cieszyć się przy stracie "oczka". Zanotowały zwycięstwo numer 3 z rzędu, ale w tabeli Tauron Ligi nie poprawiły 8. lokaty.
BKS Bostik Bielsko-Biała - #VolleyWrocław 3:2 (25:15, 26:28, 19:25, 25:15, 15:7)
BKS Bostik: Kazała, Janiuk, Orvosova, Polak, Pierzchała, Szlagowska, Drabek (libero) oraz Mazur (libero), Borowczak, Chmielewska, Bartkowska, Świrad
Trener: Piekarczyk