Jest to historyczny wynik klubu z Puńcowa, który ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną, choć do liderującego Orła Łękawica tracił zaledwie 2 punkty. Jak więc obóz Tempa zareagował na decyzje o przedwczesnym zakończeniu rozgrywek? – Jest w klubie pewne niezadowolenie. Tym bardziej, że nie mieliśmy okazji rewanżu, a mecze z drużynami z górnej części mieliśmy grać u siebie. Z Orłem tak naprawdę przegraliśmy jednak na własne życzenie. Nie ma co się rozwodzić nad tym, kluby z wyższych lig mają znacznie poważniejsze problemy. Nam teraz pozostaje myśleć o przyszłości – stwierdza trener drużyny z Puńcowa Wojciech Gumola.

Nasz rozmówca jednocześnie nie ukrywa, iż obecna sytuacja związana z pandemią wpłynie na klub. – Będzie skromniej. Nie oszukujmy się, sytuacja ekonomiczna w Polsce jest gorsza. Na Puńcowie, jako miejscowości przygranicznej, to też się mocno odbiło. Musimy się dostosować do obecnych realiów. Dziś czeka nas pierwszy trening. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać – zdradza Gumola.