Drugi mecz z rzędu przed własna publicznością rozegrali podopieczni Ireneusza Kościelniaka. Kibice Drzewiarza mają powody do satysfakcji.  drzewiarz_jasienica2

Jasieniczanie, podobnie jak przed tygodniem rozpoczęli dobrze. W 18. minucie rzut karny wykorzystał Adam Kozielski. Arbiter podyktował jedenastkę po przewinieniu Mateusza Łobaczewskiego na Danielu Jakowence. Niespełna kwadrans później napastnik Drzewiarza zdobył gola drugiego, w sezonie czwartego. Indywidualną akcję zakończył precyzyjnym uderzeniem w długi róg. Premierowa odsłona przebiegała pod dyktando gospodarzy, zakończył się ich prowadzeniem 2:0.

Po przerwie beniaminek z Bełku nabrał ochoty do gry, atakował coraz śmielej. Kontakt złapał w 61. minucie. Krzysztof Koczur odpuścił krycie Rafała Wybierka, ten głową po rzucie rożnym pokonał Krzysztofa Żerdkę. Końcowe pół godziny należało do przyjezdnych, przejęli boiskową inicjatywę. Mądrze broniący się Drzewiarz dowiózł jednak zwycięstwo pomimo trudnych okoliczności. Tuż przed końcem meczu Żerdka po interwencji niefortunnie upadł, długo nie podnosił się z murawy. Konieczna była pomoc wykwalifikowanych służb ratunkowych, które na stadion dotarły po kilkunastu minutach. Golkiper jasieniczan został odwieziony do szpitala, między słupkami stanął Michał Kliber. Nominalny obrońca popisał się dwoma przyzwoitymi interwencjami.

Drzewiarz Jasienica – LKS Bełk 2:1 (2:0) 1:0 Kozielski (18'z rzutu karnego) 2:0 Kozielski (32′) 2:1 Wybierek (60')

Drzewiarz: Żerdka – Grześ, Kliber, Pala, Lapczyk, Papatanasiu (60' Romanowicz), Jakowenko, Sekuła (71' Pidecznko), Basiura (78' Czyż), Kozielski (81' Borutko), Koczur Trener: Kościelniak