Beskidzka część złotego krążka…
Przed kilkoma dniami reprezentacja Polski kadetek zdobyła złoty medal Mistrzostw Europy na turnieju rozgrywanym w Serbii i Czarnogórze. Swój wkład w ten sukces, bez wątpienia miał także szkoleniowiec Polek – Grzegorz Kosatka.
Były siatkarz, a obecnie trener od lat powiązany z beskidzkim sportem, komentuje dla naszego portalu wydarzenia związane z udziałem polskiej reprezentacji w ME: - Jeszcze zanim pojechaliśmy na turniejowe zmagania, od 17 marca przygotowywaliśmy się w Szczyrku do tych zmagań. Rozegraliśmy wtedy dwa spotkania z Francuzkami, oba wygrywając 3:2. W nieoficjalnym spotkaniu, przegraliśmy zaś 2:3. Spora ilość setów, a także tie-breaków, zahartowała jednak dziewczyny, co znacznie pomogło nam w Serbii. Tam bowiem nie było spotkania, w którym poradzilibyśmy sobie z rywalkami bez problemów. Wszystkie mecze kończyły się bowiem minimum po czterech setach. Przydała się jednak spora ilość pięciosetowych batalii w naszym wykonaniu, bo taki sam przebieg miał później półfinał, a także finał z naszym udziałem. Udało się jednak oba spotkania rozstrzygnąć na naszą korzyść, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Dawno żeńska siatkówka w Polsce nie miała złotego medalu. Jeśli dobrze pamiętam, to ostatni raz 10-lat temu, zaś jeśli chodzi o kadetki, to chyba 14-lat… Cieszymy się więc bardzo.