Bez nerwowych ruchów
Po roku przerwy do bielskiej A-klasy powraca zespół z Bestwinki, który po awansie nie zrobił rewolucji kadrowej w swoich szeregach.
Od tygodnia zawodnicy z Bestwinki są już w treningu. Do przegotowań KS przystąpił jedynie z kosmetycznymi zmianami. Buty "na kołku" zawiesili: Sebastian Olek oraz Mateusz Kujawa. W ich miejsce klub z Bestwinki pozyskał dwóch graczy z sąsiedniej Bestwiny: Macieja Kosmatego i Patryka Fludra. - Nie przeprowadzamy nerwowych ruchów. Postawiliśmy w tym okienku na stabilizację. Dwóch zawodników odeszło, dwóch doszło - status quo został podtrzymany - deklaruje nam Marcin Sztorc, trener KS-u.
Dotychczas zespół z Bestwinki rozegrał dwa mecze kontrolne. W pierwszym z nich uległ Pasjonatowi Dankowice, a następnie pokonał 9:0 a-klasowy LKS Rydułtowice-Ćwiklice. O co więc zamierza grać KS w nadchodzącym sezonie w bielskiej A-klasie?
- Na pewno o coś więcej niż utrzymanie. Tak naprawdę zweryfikuje nas początek rundy, który będzie dla nas trochę nie wiadomą. Po roku przerwy nie wiemy, jaki obecnie jest poziom tych rozgrywek, ale jestem dobrej myśli - mówi Sztorc.