Przeciwko Błyskawicy Drogomyśl piłkarze Spójni słabo prezentowali się w pierwszej połowie, wówczas rywal „odjechał” wynikowo zebrzydowiczanom. – Popełnialiśmy błędy takie, które nie mają prawa się przydarzać. Nawet na poziomie B-klasy to nie przystoi. Na dodatek byliśmy we wstępnej fazie meczu zbyt mało agresywni, aby przeciwnikowi utrudnić poczynania. W lidze tak grać nie możemy – grzmi trener drużyny Grzegorz Sodzawiczny.

Jak dodaje, jego podopieczni pozytywnie wypadli po zmianie stron, gdy mecz się wyrównał, a ostateczny wynik 4:2 na korzyść Błyskawicy nie do końca przebieg sparingu oddaje. – Druga połowa była naprawdę dobra w naszym wykonaniu. Przeważaliśmy i stwarzaliśmy sobie okazje strzeleckie, nieźle operowaliśmy piłką. Paradoksem było to, że traciliśmy gole przy takiej postawie, jak już wspomniałem po szkolnych pomyłkach – podsumowuje szkoleniowiec Spójni.